Na początku czerwca senator Kazimierz Kleina skierował pismo dotyczące Słowińskiego Parku Narodowego do Mateusza Morawieckiego. Dlaczego sprawa musiała trafić aż do premiera polskiego rządu?
W swoim piśmie, mieszkający w Łebie senator Kazimierz Kleina, nawiązuje do sytuacji panującej w Słowińskim Parku Narodowym w czasie długiego weekendu związanego z Bożym Ciałem. Turyści odwiedzający wtedy Park od strony Rąbki, nie mieli możliwości zakupu biletu w kasie (była nieczynna), nie wszyscy potrafili zrobić to on-line, niektórzy otrzymali mandaty od Straży Parku. Ale te niedogodności jedynie przelały czarę goryczy – pismo senatora dotyczy całokształtu działalności Słowińskiego Parku Narodowego w ostatnich latach.
– Na terenie Parku panuje kompletny chaos, który dotyczy nie tylko funkcjonowania służb parkowych, ale także prywatnych firm obsługujących Park. Kolejny rok z rzędu nie przeprowadzono w terminie przetargów, w tym roku np. na obsługę statków wycieczkowych po jeziorze Łebsko. Unieruchomiono centrum obsługi turystów na wyrzutni rakiet, a także nie ma możliwości normalnego korzystania z rowerów, zamknięto punkty widokowe np. w Rąbce – wylicza parkowe problemy senator Kleina. – O tych sprawach i problemach piszę już od dwóch lat, a chaos w tej chwili pogłębił się. Otrzymywałem odpowiedzi na okrągło i zwyczajowo nic nie wnoszące do sprawy. Widać po prostu, że nadzór nad Słowińskim Parkiem Narodowym od lat nie funkcjonuje i jest kompromitujący dla Państwa. –
W kwietniu tego roku, odwołany został dyrektor Słowińskiego Parku Narodowego, a jego obowiązki przejął dotychczasowy zastępca. Parkiem interesowało się także Centralne Biuro Antykorupcyjne. Szczegóły postępowania są objęte tajemnicą. Z nieoficjalnych informacji Gazety Wyborczej Trójmiasto wynika, że chodzi o niejasności wokół dzierżawy gruntów rolnych w otulinie narodowego parku. Kontrolę w podległej sobie instytucji prowadzi także Ministerstwo Klimatu.
– Szanowny Panie Premierze, oczekuję radykalnych i zdecydowanych działań, które doprowadzą do tego, że Słowiński Park Narodowy będzie funkcjonował normalnie, pod nadzorem odpowiedniego ministra – podsumowuje senator Kazimierz Kleina.
___
Pełna treść pisma skierowanego do Premiera RP przez senatora Kazimierza Kleinę:
W ostatnich dniach obserwowałem funkcjonowanie Słowińskiego Parku Narodowego, szczególnie w czasie weekendu związanego z Bożym Ciałem. Sposób organizacji Pracy w Parku, możliwość wejścia, czy zakupu biletów są kompletnie zdezorganizowane. Niestety nikt nie sprzedaje biletów. Turyści chcący wejść do Parku napotykają tylko puste lub zamknięte punkty kasowe. Równocześnie Straż Parku straszy wchodzących turystów karą za brak biletów. Na terenie Parku panuje kompletny chaos, który dotyczy nie tylko funkcjonowania służb parkowych, ale także prywatnych firm obsługujących Park.
Piszę o tym z bólem również dlatego, że Skarb Państwa traci codziennie ogromne środki z biletów i opłat za innego rodzaju usługi. Zepsuta została kompletnie opinia o Słowińskim Parku Narodowym. O tych sprawach pisałem już w ubiegłym roku. Otrzymywałem odpowiedzi na okrągło i zwyczajowo nic nie wnoszące do sprawy. Widać po prostu, że nadzór nad Słowińskim Parkiem Narodowym od lat nie funkcjonuje i jest kompromitujący dla Państwa. Nie wyciągnięto żadnych wniosków ze skandalicznej działalności administracji państwowej w tym obszarze w latach ubiegłych.
Przepychanki pomiędzy poszczególnymi ministerstwami, departamentami i Prokuratorią Generalną, które nie potrafią uzgodnić treści umów między SPN a firmami go obsługującymi, miesiącami nie odpowiadają na korespondencję, obnażają słabość i bezradność instytucji państwowych.
Szanowny Panie Premierze, oczekuję radykalnych i zdecydowanych działań, które doprowadzą do tego, że Słowiński Park Narodowy będzie funkcjonował normalnie, pod nadzorem odpowiedniego ministra i sytuacja w ciągu kilku dni się unormuje, będzie prowadzona sprzedaż biletów oraz zostaną podpisane umowy z firmami obsługującymi park.
Raz jeszcze na koniec podkreślam, że o tych sprawach i problemach piszę już od dwóch lat, a chaos w tej chwili pogłębił się i jedyne wrażenie jakie pozostaje po wizycie w Słowińskim Parku Narodowym to spotkanie ze Strażą Parkową, która wystawia mandaty lub straszy turystów. Takiej sytuacji nie było jeszcze nigdy od początku funkcjonowania Słowińskiego Parku Narodowego.
Z poważaniem, Kazimierz Kleina
