Budowa elektrowni jądrowej na Pomorzu wciąż jest planowaną inwestycją, ale bardzo realną i dużo się w tej sprawie działo w ostatnich miesiącach. Sprawdzamy, co wydarzyło się do tej pory.
Dużo się działo w ostatnim czasie w związku z planowaną budową elektrowni jądrowej, która ma powstać w naszym województwie. Podpisano umowę w sprawie badań geologicznych, zawiązano współpracę z gdańską uczelnią, ale zarazem ogromna wycinka drzew mocno wzburzyła ekologów z EKO-Unii.
Oto co wiemy:
- Elektrownia jądrowa na Pomorzu. Czas na badania geologiczne – te wykona firma ze Słupska!
- Do projektu budowy elektrowni jądrowej wkracza pomorska uczelnia
- Wycinka lasu pod teren badań. Ekolodzy krytykują!
- Elektrownia jądrowa na Pomorzu. Kiedy start budowy i jej koniec?
Elektrownia jądrowa na Pomorzu. Czas na badania geologiczne – te wykona firma ze Słupska!
Już w maju rozpoczną się na Pomorzu (gmina Choczewo, powiat wejherowski) badania geologiczne, które stanowią kluczowy etap budowy pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce.
Prace te, prowadzone przez firmę Bechtel Polska, obejmą około 30 hektarów w gminie Choczewo i pozwolą na dokładne rozpoznanie warunków gruntowych na terenie przeznaczonym pod budowę elektrowni.
Wykonaniem badań zajmie się słupska firma P.S.D. z Bukówki. Prace rozpoczną się w maju i potrwają do listopada. W tym czasie wykonanych zostanie około 220 odwiertów o głębokości od 20 do 210 metrów.
Wyniki badań zostaną wykorzystane do zaprojektowania elektrowni i uzyskania zezwolenia na budowę od Państwowej Agencji Atomistyki. Badania geologiczne są kluczowym etapem budowy elektrowni jądrowej w Choczewie. Pozwalają one określić warunki gruntowe i sprawdzić, czy teren nadaje się do budowy obiektu.
Do projektu budowy elektrowni jądrowej wkracza pomorska uczelnia
Amerykańska firma Bechtel, która wraz z Westinghouse Electric Company będzie odpowiedzialna za planowaną budowę elektrowni w Choczewie, podpisała list intencyjny o współpracy z Politechniką Gdańską.
Czego możemy się spodziewać po tej współpracy? Bechtel i Politechnika Gdańska chcą połączyć siły w dziedzinie badań, projektów i prac inżynierskich, aby budowa elektrowni jądrowej w Choczewie przebiegała sprawnie i efektywnie. Głównym celem współpracy jest transfer wiedzy i doświadczenia firmy Bechtel na grunt polskiej nauki i gospodarki. Oznacza to, że studenci i naukowcy z Politechniki Gdańskiej zyskają dostęp do najnowocześniejszych technologii i rozwiązań w dziedzinie energetyki jądrowej.
Wycinka lasu pod teren badań. Ekolodzy krytykują!
– Na skutek nadania decyzji środowiskowej rygoru, wycięto już ponad 40 ha lasu, pomimo, że postępowanie odwoławcze nie zostało jeszcze zakończone. Jednocześnie Inwestor prowadzi dalsze działania w procesie inwestycyjnym, w oparciu o nieostateczną decyzję środowiskową – tak mówi o tym Robert Suligowski, radca prawny i radny miejski z partii Zieloni.
Jeszcze pod koniec kwietnia Polskie Elektrownie Jądrowe zapewniły, że niezależnie od prowadzonych na Pomorzu prac geologicznych, związanych z projektowaniem elektrowni jądrowej, leśna droga do plaży w Słajszewie pozostanie otwarta dla turystów i mieszkańców do końca września 2024 roku.
Ale nie to martwi ekologów. Zwracają uwagę na fakt ogromnej wycinki lasu pod teren budowy elektrowni.
– Barbarzyńskie niszczenie przyrody nad Bałtykiem pod elektrownię jądrową stało się faktem – pisze EKO-Unia.
– Ekosystem słajszewskich lasów już ucierpiał ponieważ w grudniu ubiegłego roku wycięto 35 ha. Niniejsza decyzja umożliwia wycięcie jeszcze 5 ha, a na przełomie roku 2024 i 2025 ma zniknąć kolejne 150 ha. Na pytanie Bałtyckiego SOS skierowane do PEJ w czasie posiedzenia grupy roboczej, dlaczego trzeba już teraz wyciąć tak dużo lasu, skoro nie ma jeszcze żadnych konkretów dotyczących budowy (nie ma projektu, gwarancji finansowania, pozwolenia na budowę, a decyzja środowiskowa jest nieprawomocna), nie otrzymaliśmy żadnej sensownej odpowiedzi – mówi Hanna Trybusiewicz z Bałtyckiego SOS.
Elektrownia jądrowa na Pomorzu. Kiedy start budowy i jej koniec?
Technologia, która ma zostać użyta do jej budowy pochodzi od amerykańskiej firmy Westinghouse. W pierwszej lokalizacji miałyby powstać trzy reaktory. Do chłodzenia reaktorów ma być wykorzystana woda z Bałtyku, doprowadzona długimi na 5,5 km rurami.
26 października 2023 r. wojewoda pomorski poinformował o wydaniu decyzji o ustaleniu lokalizacji dla pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej, w lokalizacji „Lubiatowo-Kopalino” w gminie Choczewo. 8 stycznia 2024 r. Polskie Elektrownie Jądrowe poinformowały, że minister rozwoju i technologii wydał kończące etap rozpatrywania sprawy przez organa administracji publicznej postanowienie stwierdzające niedopuszczalność odwołania złożonego od tej decyzji, co potwierdza, że lokalizacja „Lubiatowo-Kopalino” w gminie Choczewo jest już ostateczna.
Wiadomo już, że będzie opóźnienie w rozpoczęciu budowy. Inwestycję planowano oddać do użytku w 2033 roku, ale jak podała minister przemysłu Marzena Czarnecka, dopiero data 2040 jest realna, czyli to już jest 7 lat opóźnienia! Już teraz start budowy jest opóźniony o dwa lata, bo miała pierwotnie zacząć się w 2026 roku. Trudno więc orzekać o pewnych terminach w sprawie budowy elektrowni jądrowej w Polsce.
5 Komentarze
. . .
Jestem ciekaw czy zaorają ten projekt tak samo jak Żarnowiec w przeszłości .
Ci politycy są dziwni nie rozumieją że w energetyce jesteśmy od dawna zacofani…
Ekolodzy zawsze krytykują, bo liczą na jakąś okrągłą sumkę pod stołem.
Jesteś beznadziejnie głupi. Możesz przyjść do mnie z pieniędzmi i zobaczysz ile załatwisz.
I oczywiście Polski kapitał wpadnie w obce ręce. Zlecić wszystko obcym krajom bo Polak podobno nic nie potrafi.
Komentarze są wyłaczone