Lęborscy policjanci podczas sobotniej interwencji na ul. I Armii Wojska Polskiego zatrzymali do kontroli dwóch mężczyzn. Jednego z nich mieli „poczęstować” gazem, drugiego wywieźli poza miasto i mieli grozić mu, że nagiego zostawią w lesie. Wypuścili go w lesie na drodze do Małoszyc. Jeden z policjantów miał uderzyć go w twarz i kazać wracać na piechotę do Lęborka.
Sprawa trawiła do prokuratury, a policja prowadzi swoje wewnętrzne dochodzenie w tej sprawie. Rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Lęborku sierż. sztab. Marta Kandybowicz potwierdza, że w sobotę o godz. 21.00 patrol policji dokonał interwencji na ul. I Armii WP wobec dwóch nietrzeźwych mężczyzn. Co działo się dalej… w tej sprawie prowadzone jest dochodzenie.
Do policji trawiło nagranie, które zamieszczamy poniżej. Widać w nim, jak policjanci zatrzymują jednego z mężczyzn, po czym wypuszczają go a zatrzymują drugiego. Zanim odjechali, wypuszczony z radiowozu mężczyzna wraca do auta, próbuje o coś zapytać, po czym zostaje „poczęstowany” prawdopodobnie gazem.
– Te nagranie nie oddaje pełnej interwencji i jest to tylko fragment wydarzeń, jakie miały wówczas miejsce – stwierdza sierż. sztab. Marta Kandybowicz. – Użycie gazu jest środkiem bezpośredniego przymusu i stosuje się go na przykład wobec osoby, która stawia czynny lub bierny opór, jednak taka osoba powinna być uprzedzona, że taki środek przymusu może być wobec niej zastosowany.
Na pytanie, czy zatrzymany mężczyzna został dowieziony na komendę i tam zatrzymany, niestety nie otrzymałem odpowiedzi, gdyż jest to sprawdzane. Jeśli zatrzymany nie trafił na komendę, może to oznaczać, że faktycznie policjanci zostawili go w innym miejscu, np. w nocy w lesie, tym samym narażając go na utratę zdrowia lub życia.
Sprawa jest postępowa i wyjaśniana zarówno przez prokuraturę, jak i Komendanta Powiatowego Policji w Lęborku. Obaj funkcjonariusze nadal pracują i nie zostali odsunięci od służby na czas prowadzenia dochodzenia.
Adam Reszka