XIV Wilkowska Majówka za nami. Mamy również kolejny rekord Polski. Tym razem organizatorzy zlecili Bogdanowi Karczewskiemu, właścicielowi pracowni rzeźbiarskiej w Łęczycach wykonanie diabelskich skrzypiec. Rekord pobito, instrument ma wysokość 451 cm czyli jest o 31 cm dłuższy od wcześniejszego rekordu z Ostrzyc (pow. kartuski, gmina Somonino).
Diabelskie skrzypce to prosty instrument, ale jeśli ktoś myśli, że na instrumencie z Wilkowa łatwo zagrać, to jest w błędzie. Aby instrument zagrał potrzebny był dobry muzyk – w tę rolę wcielił się Franciszek Okuń, kierownik Kaszubskiego Zespołu Regionalnego Levino – oraz pomocnik, a nawet dwóch pomocników, bo jednak instrument trochę ważył.
To już 10 rekord Polski pobity w Wilkowie. Jak stwierdził Dionizy Zejer, Kontroler Wszystkich Kontrolerów z Towarzystwa Kontroli Rekordów Niecodziennych, Wilkowo jest rekordzistą w biciu rekordów. Żadna miejscowość w Polsce nie ma na swoim koncie tylu rekordów. Organizatorzy Wilkowskiej Majówki, czyli bracia Leszek i Bogusław Wrzesień oraz Bogdan Karczewski odebrali z rąk Dionizego Zejera zaświadczenie potwierdzające pobicie kolejnego rekordu.
Bicie rekordu to tylko jedna z nielicznych atrakcji Wilkowskiej Majówki. Innymi atrakcjami są: zlot motocyklistów (w tym roku do Wilkowa przyjechało ok. 250-300 pasjonatów), turniej gry w kaszubską Baśkę, czy turniej w strzelaniu z broni pneumatycznej pod patronatem komendanta powiatowego policji w Lęborku. Oprócz tego wesołe miasteczko dla najmłodszych oraz liczne stragany i kiermasze.
Niestety imprezy plenerowe mają to do siebie, że zależne są od pogody, a ta niestety w tę niedzielę nie dopisała. Jednak ten, którego pogoda nie wystraszyła został na koncercie gwiazdy wieczoru, czyli zespołu Don Wasyl. Mimo zimna i deszczu gwiazdom udało się rozgrzać publikę.
Adam Reszka