16/05/2024
Aktualności

Łeba – plaża, kije, bieg i ostatnia impreza Pucharu Bałtyku 2015

Było słonecznie, zimno i sportowo. Tak właśnie wyglądały jedenaste z jedenastu zawodów Pucharu organizowane w Zdrowotelu Łeba. Ta impreza trwała w zasadzie cały weekend, sportowcy przyjechali w dużej mierze już w piątek, a wyjechali w niedzielę, po ostatecznym podsumowaniu Pucharu.

reklama

28 listopada odbyły się zarówno marsze jak i biegi. Starty odbyły się w odstępie dwóch godzin, dzięki czemu biegacze mogli swobodnie poruszać się po trasie, nie wpadając kijkarzy. Jeśli chodzi o nordic walking, to organizatorzy usprawnili procedurę startową, skracając ją i sprawiając, że zawodnicy sami ustawiali się w odpowiednich miejscach. Najpierw zaproszono kijkarzy do bloku startowego, gdzie każda kategoria miała swoje miejsce, a potem stopniowo wpuszczano na linię startu i dawano sygnały do startu oddzielne dla każdej kategorii.

Trasa była dokładnie taka, jak w latach ubiegłych, to znaczy, wiodła najpierw po  plaży, by następnie skręcić w las i poprowadzić sportowców wzdłuż jeziora Sarbsko z powrotem do Zdrowotelu, gdzie czekała gorąca kawa, medal, dwudaniowy obiad, prysznice i przestrzeń do zagrzania się. Na dworze bowiem oscylowała w okolicach zera, było zimno, ale zarazem słonecznie i bardzo przyjemnie.

Zawodnicy bardzo pochlebnie wyrażali się na temat trasy, pojawiały się nawet głosy, że Łeba to najlepsze miejsce w Polsce na organizację zawodów. Faktycznie przełaj tego typu musi przyciągać. Sprzymierzeńcem okazał się właśnie delikatny mróz, który sprawił, że plaża była twarda i świetnie nadawała się do chodzenia czy biegania. Przy tym kilka trudniejszych momentów, takich jak wydmowe podejścia, nadało charakteru temu szlakowi, a widoki sprawiły, że start ten zapamiętany na długo.

Wszystko odbywało się zgodnie z planem, miasteczko zawodów było bardzo dobrze przygotowane, a sam Zdrowotel jest najlepszą z możliwych baz pod tego typu imprezy.

Rywalizacja również była na wysokim poziomie, wystarczy zwrócić uwagę, że tę trudną trasę na dystansie 10 km w nordic walking pokonano w 1:00:54, a w biegach w 33:17.

Potem nastąpiła dekoracja, która nie była końcem sportowej fety, duża część zawodników wieczorem spotkała się na balu andrzejkowym, a dzień później uczestniczyła w ceremonii podsumowania Pucharu Bałtyku 2015.

Dorota Sosnowska

reklama

reklama