Niezwykle bujne trawy porastające miejskie trawniki są coraz częściej tematem rozmów lęborczan. Na niektórych skwerach trawa sięga kolan. Czy to efekt zaniedbań służb miejskich? Urzędnicy zapewniają, że to nie brak działań, a kapryśna pogoda spowodowała tak dynamiczny wzrost zieleni.
Przez ostatni tydzień intensywnie padał deszcz, a temperatury były wysokie.
– W takich warunkach trawa rośnie wyjątkowo szybko – tłumaczy Janusz Pomorski, kierownik Referatu Promocji i Kultury Urzędu Miejskiego w Lęborku. – Obecnie zakończyliśmy koszenie zachodniej części miasta, w okolicach ulicy Komuny Paryskiej. Wczoraj ekipa kosiła w rejonie ulic Grunwaldzkiei, rtm. Pileckiego, dziś wchodzi na Wojska Polskiego. Dodatkowo wykaszane są rowy.
Jak informują urzędnicy, kolejnym etapem prac będzie centrum miasta. Równolegle działają ekipy wynajętej firmy „Lukas”, która zajmuje się koszeniem skwerów i parków. W ostatnich dniach prace prowadzone są m.in. w rejonie „Morskiego Oka” kolejnym będzie Park przy Skwerze Orła białego, Park im. Michalskiego i Park Kaczyńskich, który w tym sezonie koszony jest już po raz czwarty.
Brak suszy i regularne opady – sprzyjają szybkiemu, ale nierównomiernemu wzrostowi trawy. To sprawia, że trudno z wyprzedzeniem zaplanować harmonogram koszenia i utrzymania zieleni na stałym poziomie.
Urzędnicy zapewniają, że wszystkie prace są realizowane na bieżąco i miasto nie zaniedbuje zieleni. Proszą jednocześnie mieszkańców o wyrozumiałość – pogoda bywa silniejszym graczem niż nawet najlepiej zaplanowane działania.