Na jednym z podwórek przy ul. Grunwaldzkiej w Lęborku, odpady przez dłuższy czas zalegały pod oknami budynków mieszkalnych. Śmieci już zostały uprzątnięte, ale problem regularnie tworzy się przez brak wystarczającej ilości pojemników.
Jedno z podwórek przy ul. Grunwaldzkiej w Lęborku nie grzeszy estetyką, która w ostatnim czasie dodatkowo pogorszyła się przez pozostawione tam zalegające śmieci. Wszystko przez brak dodatkowego pojemnika, o co mieszkańcy wielokrotnie prosili miejskich urzędników. Na podwórku jest tylko jeden zbiorczy kontener, a w dalszej odległości znajduje się też wiata śmietnikowa. To jednak za mało, jak na potrzeby mieszkańców. Odpady kładziono więc przy pobliskim murze.
– Tam powinny być dodatkowo dostawione co najmniej dwa lub trzy duże pojemniki – mówi Łukasz Kuriata, radny Rady Miejskiej w Lęborku. – Koszy brakuje, a problem jest nagminny. Dochodzi również do tego, że ptaki wybierają te śmieci i rozwalają po całym podwórku.
Tymczasem problem został już doraźnie rozwiązany.
– Skontaktowałem się z lokatorami i okazało się, że śmieci już zostały uprzątnięte. Zrobiły to dzieci mieszkańców – informuje radny Kuriata.
Podwórko jest już więc posprzątane, zabrano też kostkę brukową i inne odpady budowlane. Problem niedostatecznej ilości pojemników na śmieci w tym miejscu (a także tych na segregację odpadów) jednak pozostał.
– Jakiś czas temu złożyłem interpelację do burmistrza miasta z prośbą o wystawienie dodatkowych koszy, ale jak dotąd się na to nie zdecydowano – dodaje radny.
Zdjęcia: Facebook / Łukasz Kuriata
2 Komentarze
Bez jaj…sami sobie mieszkańcy (którym się wszystko należy)śmiecą na „swoim podwórku „. Pan Kuriata
…Pan Kuriata powinien bliżej przyjrzeć się w tym temacie a no pisać interpelację. Pewnie chce aby było głośno w okół jego osoby,ale bez jaj…dzieci posprzątały a czy nie było by piękne jak by sam Pan Kuriata posprzątał?
Komentarze są wyłaczone