07/05/2024
Aktualności

Co robi radny w Lęborku? Zgłasza dziury w drodze i połamane huśtawki

Co robi radny w Lęborku? Zgłasza dziury w drodze i połamane huśtawki

Mieszkańcy Lęborka martwią się, że radni miejscy zostali sprowadzeni do roli ulicznych konserwatorów. Czy w lęborskim Urzędzie Miejskim panuje chaos organizacyjny, który uniemożliwia bieżące zarządzenie miastem?

reklama

Czytaj także: Interpelacja w sprawie ławek m.in przy Skwerze Orła Białego >>

Mnożą się interpelacje kierowane do burmistrza w sprawie drobnych napraw infrastruktury – masowo zgłaszane są ubytki w jezdni, usterki na placach zabaw, zniszczone ławki i kosze na śmieci, zarośnięte chodniki i ścieżki.

Czytaj także: Ubytki asfaltu na drogach naszego miasta – jest reakcja >>

– Oczywiście interpelacja słuszna. Ostatnio radni prześcigają się w tego typu interpelacjach. Czyżby w mieście nie było służb odpowiedzialnych za estetykę miasta i stan techniczny np. ławek, koszy na śmieci itp. – retorycznie pyta w jednym z komentarzy pani Urszula.

Sprawdziliśmy. W lęborskim Urzędzie Miejskim funkcjonuje Wydział Utrzymania Dróg i Terenów Komunalnych. Wśród jego zadań znajduje się m.in. „utrzymanie nawierzchni dróg, chodników, drogowych obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą” oraz „utrzymanie obiektów małej architektury (ławki, kosze)” a także „kontrola stanu technicznego i utrzymanie placów zabaw nieutrzymywanych przez inne jednostki”.

Czytaj także: Interpelacje radnych bywają w Lęborku skuteczne! >>

– Mamy XXI wiek, niech miasto zrobi skrzynkę internetową gdzie obywatele będą meldowali te sprawy i będą otrzymywali odpowiedzi. Najlepiej w formie otwartej, dostępnej dla czytających – kwituje swój wpis wspomniana wcześniej pani Urszula.

W krótkim komentarzu Internautka szybciej dotarła do sedna sprawy, niż urzędnicy i radni, którzy poświęcają sprawie sporo swojego czasu i energii. Lębork potrzebuje systemu i procedur, które pozwolą kontrolować stan miejskiej infrastruktury oraz monitorować czy zgłaszane problemy są szybko usuwane. Pora wyjść już z trybu ręcznego sterowania i łaskawego likwidowania wybranych usterek.

Najwyższy czas, żeby radni miejscy, zamiast gorączkowo likwidować objawy problemu, zajęli się jego przyczyną – rzetelnie rozliczyli burmistrza i jego urzędników z obowiązków, które powinni wypełniać na bieżąco i bez zbędnego ponaglania. W końcu wszyscy płacimy za to naszymi podatkami.

reklama