W sobotę 18 kwietnia o godz. 23.30 w Łebie przy ul. 1-go Maja w Łebie, przed blok wielorodzinny przyjechał policyjny radiowóz, następnie na sygnale straż pożarna, a kilkanaście minut po północy karetka pogotowia. Skąd te zamieszanie? Jak się okazało 2-letnie dziecko było pod opieką kompletnie pijanej matki.
Policję o tym fakcie poinformował przez telefon starszy syn kompletnie pijanej ok. 40-letniej kobiety. Nie mógł wejść do mieszkania, bo wcześniej upijająca się matka wyrzuciła go z mieszkania i zakluczyła drzwi. Klucz do mieszkania została w zamku, przez co nie można było otworzyć drzwi.
Starszy syn zaniepokojony o bezpieczeństwo swojej 2-letniej młodszej siostry, która w tym czasie cały czas przebywała z pijaną matką, zadzwonił na numer alarmowy. Poinformował, że jego mama jest pijana i jest zagrożone życie jego siostry a on nie może wejść do mieszkania.
Strażacy z OSP w Łebie przy asyście policji wyważyli drzwi i weszli do środka mieszkania. Tam zastali śpiącą, kompletnie pijaną około 40-letnią kobietę, jak się później okazało miała ponad 1,5 promila alkoholu.
Policja wezwała pogotowie, by przebadać 2-letnie dziecka i pijaną 40-letniej matki. Sprawaznajdzie finał w sądzie rodzinnym.
Czytelnik / red
