Jak wygląda nauczanie nie odległość w szkołach? Z czym muszą borykać się nauczyciele i czy przyzwyczajają się do tej nietypowej sytuacji? O tym napisała nam Mirosława Joźwiak, nauczycielka klasy I ze Szkoły Podstawowej nr 8 w Lęborku.
– Lekcje online to dla nas duże wyzwanie, to zupełnie inny styl pracy, ale powolutku odnajdujemy się w nowej rzeczywistości. Są chęci i jest zapał do pracy. Widać entuzjazm i zaangażowanie. Dzieciom podobają się zadania w nowej formie.
– Przy pracy z najmłodszymi dziećmi, chyba potrzebna jest też pomoc rodziców?
– Oczywiście, ale wspaniali rodzice pomagają i wspierają nas najlepiej jak tylko mogą. Codziennie mamy ze sobą kontakt i cieszymy się z postępów.
– A co robicie podczas takich zajęć?
– Było między innymi czytanie, pisanie, liczenie, były dyktanda (Karolina uzupełniła je rewelacyjnie), a nawet ćwiczenia ruchowe. Nauczyliśmy się piosenki o wiośnie (Julka nawet ją wytańczyła). Robiliśmy bańki mydlane (Piotruś wyczarował mega bańki!). Rozwiązywaliśmy quizy, zagadki. Zrobiliśmy prace w programie Paint i łódkę z papieru metodą origami (Hani udało się zrobić biedronkę i łabędzia, a Szymkowi samolot). Nadia z młodszą siostrą wyrecytowała pięknie wiersz. Lena napisała swoja piosenkę. Ola i Julka nagrały filmik z ćwiczeniami ruchowymi. Fabian i Lena wysłali zdjęcia podczas aktywności ruchowej.
– Jak widać, dzieci szybko przyzwyczaiły się do takiego systemu nauczania?
– Tak, wzięliśmy nawet udział w konkursie plastycznym online. Tęsknimy i czekamy z niecierpliwością na powrót do normalności.
Pozdrawiamy całą społeczność szkolną!
