03/05/2024
Aktualności

Rozbieżne zeznania co do napadu na burmistrza Łeby

Policja na wniosek prokuratury zabezpieczyła nagranie z kamer monitoringu należących do jednego z marketów w Łebie. To właśnie one miały pokazać, czy faktycznie w piątek, 24 stycznia br. doszło do napaści z użyciem noża na Andrzeja Strzechmińskiego burmistrza Łeby.

reklama

 Na nagraniach widać, jak wskazana przez burmistrza Łeby osoba, kładzie mu na ramieniu nóż, nie było jednak widać próby ataku czy celowania w pierś. Niestety na nagraniach nie słychać o czym rozmawiali ze sobą napastnik i burmistrz Łeby.

– Przedstawiliśmy podejrzanemu zarzut kierowania gróźb karalnych, za co może grozić do 2 lat pozbawienia wolności – informuje Patryk Wegner, Prokurator Rejowy Prokuratury w Lęborku. – Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, złożył szerokie wyjaśnienia, które nie do końca korespondują z ustalonym stanem faktycznym z tego powodu, że dysponujemy nagraniami z kilku kamer monitoringu, które pokazują wydarzenia z różnych ujęć.

Osoba, która miała dokonać napaści na burmistrza Łeby, tłumaczyła się tym, że się śpieszyła, chciała przejść obok i po prostu odsunęła burmistrza na bok – pytanie tylko, dlaczego chciała odsunąć go nożem?

Po przesłuchaniu podejrzany został wypuszczony, ale zastosowano wobec niego środki zapobiegawcze – dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju, zakaz zbliżania i kontaktowania się z pokrzywdzonym.

rak

reklama

reklama