11/05/2024
Aktualności

Burmistrz Łeby zaatakowany przez nożownika

Andrzej Strzechmiński Burmistrz Łeby ok. godz. 19.00 w piątek 24 stycznia, został zaatakowany nożem w jednym z łebskich marketów. Na szczęście nie odniósł obrażeń, które zagrażałyby życiu, jednak napastnik kilkukrotnie przykładał mu nóż do klatki piersiowej. Takie zachowanie może być wynikiem dość ostrego dialogu między burmistrzem a opozycją w mieście.

reklama

Burmistrz Łeby już nie raz został zaatakowany, ale nie była to jak dotychczas napaść bezpośrednia na jego zdrowie i życie. Od kilku już lat burmistrz nękany jest atakami poprzez niszczenie lub kradzież jego własności – nieznani napastnicy zniszczyli m.in. pokoje gościnne w pensjonacie, który prowadzi jego żona czy też kilkukrotnie oblano śmierdzącymi substancjami jej lokal gastronomiczny.

Tym razem jednak posunięto się dalej. Oto oficjalny komunikat, jaki zamieszczono na profilu komitetu wyborczego Andrzeja Strzechmińskiego:
Od kilkudziesięciu godzin w naszym mieście toczy się dyskusja na temat wydarzenia, które miało miejsce w piątek, kilka minut po godzinie 19:00, na terenie łebskiego Polo Marketu. Poniższy komunikat ma na celu uporządkowanie chronologii zdarzenia. W lakonicznych słowach przedstawimy również zespół przyczyn, które doprowadziły do tego niebywale niepożądanego społecznie incydentu.

Dnia 24 stycznia, bieżącego roku, kilka minut po godzinie 19:00, na terenie Polo Marketu, Burmistrz Miasta Łeby, Andrzej Strzechmiński został napadnięty przez człowieka trzymającego nóż w ręku. Osoba ta, końcówką ostrza dotknęła kilka razy klatki piersiowej Andrzeja Strzechmińskiego, po czym uciekła z miejsca zdarzenia. Burmistrz rozpoznał sprawcę.

Andrzej Strzechmiński nie został ranny, poniósł jednak ogromne straty moralne. Znalazł się bowiem w sytuacji zagrażającej jego życiu, a w konsekwencji życiu jego bliskich. Na obecnym etapie nie widzimy potrzeby mówienia o personaliach sprawcy. W naszej ocenie piątkowe zdarzenie powinno zmusić nas, mieszkańców Łeby do refleksji, rozważań na temat zaostrzającego się języka debaty publicznej. Nieustanne prowadzenie polityki negacji wobec Andrzeja Strzechmińskiego, posługiwanie się nieprawdziwymi informacjami dotyczącymi jego działalności jako burmistrza, fałszowanie rzeczywistości związanej z podejmowanymi przez administrację miejską decyzjami, stawianie partykularnego interesu ponad interes miasta – wszystkie te zjawiska zdusiły dialog pomiędzy lokalną społecznością, a urzędem.

Ostatecznie nadmuchany nienawiścią balon pękł, znajdując ujście w osobie, która postanowiła chwycić za nóż. Nikt o zdrowych zmysłach nie powinien mieć wątpliwości, że tego typu postawa musi zostać bezwzględnie potępiona. W związku z powyższym apelujemy o rozsądek, obniżenie temperatury sporu, zatrzymanie tej rozpędzonej machiny, która niszczy wszelkie próby dyskusji ponad podziałami.

O szczegółach postępowania będziemy Państwa informować w kolejnych dniach.

KWW Andrzej Strzechmiński”

– Na razie nie będę wypowiadał się tej sprawie, ponieważ nie zgłosiłem jeszcze oficjalnie tej sprawy w Komendzie Powiatowej Policji w Lęborku – powiedział w rozmowie z nami Andrzej Strzechmiński, burmistrz Łeby. – W piątek zostałem zaatakowany. Na miejscu interweniowała policja. W sklepie jest monitoring, który powinien być zabezpieczony i na pewno pomoże w prowadzonym postępowaniu.

Do tematu powrócimy

Adam Reszka

reklama

reklama