03/05/2024
Aktualności

Anioł nie starosta

Andrzej Syldatk z Garczegorza, nazywany przez wiele osób Aniołem został Starostą Powiatu Lęborskiego. To nie żart, tylko nagroda za udział w licytacji „fotela starosty” podczas ostatniego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Lęborku.

reklama

O licytacji fotela starosty lęborskiego i burmistrza miasta Lęborka pisałem podczas podsumowania XXII finału WOŚP w powiecie lęborskim – https://www.lebork24.info/news,2778,Raport__podsumowujemy_zbiorke_pieniedzy_WOSP_2014 . Cena wywoławcza za fotel starosty została ustalona na 500 zł. Andrzej Syldatk dał za niego od razu 1.000 zł. Nikt go nie przebił.

– Chciałem po prostu zobaczyć, jak to jest być starostą – stwierdza Andrzej Syldatk z Garczegorza. – Kilka lat temu, także podczas wielkiej orkiestry, wylicytowałem fotel wójta gminy Nowa Wieś Lęborska. Tutaj w starostwie interesowało mnie kilka spraw, na przykład, jak działa Powiatowa Rada Sportu i jaki jest w niej udział starosty. Interesowało mnie zwłaszcza, czy starosta ma wpływ na podział pieniędzy dla poszczególnych klubów. Porozmawiałem również z pracownikami wydziałów oraz z panem Zdzisławem Kordą, kierownikiem Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Lęborku, który jest także przewodniczącym Rady Gminy w Nowej Wsi Lęborskiej.

Petentów niestety nie było zbyt wielu, ale jak stwierdził Andrzej Syldatk, wynika to bardziej ze specyfiki tego urzędu. Do starostwa ludzie przychodzą załatwiać sprawy w poszczególnych wydziałach, a nie u samego starosty. Dla każdego kto chciał się ze „starostą” w tym dniu spotkać, czekała kawa, herbata i ciasto – kupione przez Anioła.

Gośćmi Anioła byli również m.in. radny miejski Maciej Szreder i prawomocny starosta Wiktor Tyburski. Nie wiadomo czy to wpływ „anioła”, ale atmosfera podczas spotkania, w którym uczestniczyli samorządowcy była… anielska.

– Panie starosto chciałbym pana przeprosić, za słowa jakie kiedyś wypowiedziałem publicznie w mediach, że „byle cieć potrafi zlikwidować szkołę” (temat dotyczył likwidacji Zespołu Szkół Ekonomicznych w Lęborku w 2012 r.- dopisek autora) – powiedział Maciej Szreder, radny miejski. – Co prawda nadal nie zgadzam się z tą decyzją, ale nie powinienem takich słów używać mediach, za co pana przepraszam.

– Nie poczułem się urażony, pana słowami, bo „cieć” nie może likwidować szkoły, czyli potraktowałem to, że te słowa nie były skierowane do mnie – zripostował starosta Wiktor Tyburski.

Obaj samorządowcy stwierdzili, że są otwarci na wspólne rozmowy i działania, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Andrzej Syldatk prowadzi Zakład Handlowo-Usługowy SAB w Garczegorzu. Jest także pasjonatem sportu i prezesem IV ligowego klubu piłkarskiego Anioły Garczegorze.

Adam Reszka

reklama

reklama