31-letni obywatel Ukrainy zlekceważył policyjne sygnały świetlne i dźwiękowe i zamiast się zatrzymać, rozpoczął ucieczkę, podczas której stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi, uderzył w znak i rozbił swoje audi. Badanie alkomatem wykazało prawie trzy promile alkoholu w jego organizmie. Mundurowi zatrzymali mężczyznę, samochód zabezpieczyli na policyjnym i sporządzili dokumentację w związku z popełnionymi przestępstwami. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz niezatrzymanie się do policyjnej kontroli grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
W poniedziałek, 8 grudnia, około godziny 17:30 policjanci otrzymali zgłoszenie o kierowcy, którego sposób jazdy mógł wskazywać na nietrzeźwość. Świadek zdarzenia podjął próbę uniemożliwienia dalszej jazdy temu kierowcy, jednak okazała się ona nieskuteczna. Na miejsce od razu zostali skierowani policjanci słupskiej drogówki, którzy w rejonie Gąbina w gminie Ustka zauważyli wskazywany samochód. Funkcjonariusze włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, jednak kierujący audi zamiast się zatrzymać, przyspieszył i rozpoczął ucieczkę.
– Po kilku kilometrach mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi, uderzył w znak i rozbił swój samochód, co uniemożliwiło mu dalszą ucieczkę – informuje podkom. Jakub Bagiński, oficer prasowy słupskiej policji. – Mundurowi zatrzymali go i wykonali badanie alkomatem, który wskazał prawie trzy promile alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna został przewieziony do komendy, a po wytrzeźwieniu funkcjonariusze wykonywali z nim dalsze czynności procesowe. Pojazd, którym kierował 31-latek został zabezpieczony na policyjnym parkingu. Mundurowi zatrzymali także jego prawo jazdy.
Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi do trzech lat, a za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli do pięciu lat więzienia.
Wjechał autem w drzewo i uciekł. Ukrainiec miał cztery sądowe zakazy
Pomorskie: Policjanci byli w szoku. Ukrainiec wyciągnął prawo jazdy wydane przez ZSRR
Źródło / Zdjęcia: KMP w Słupsku









