Na rok pozbawienia wolności został skazany 32-latek z Lęborka za zniszczenie cudzej rzeczy. Mężczyzna, który od kilku miesięcy ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, schował się przed funkcjonariuszami w szafie. Kryminalni zatrzymali go w mieszkaniu jego dziewczyny, która jest podejrzewana o kradzież prądu.
W piątek nad ranem, 21 listopada, kryminalni pojechali do jednego z mieszkań w Lęborku, gdzie według ich informacji mogło dochodzić do kradzieży energii elektrycznej. Mundurowi ustalili też, że może tam przebywać 32-letni mężczyzna, poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności.
– Drzwi policjantom otworzyła młoda kobieta, najemczyni lokalu – informuje st. asp. Marta Szałkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lęborku. – Gdy mundurowi weszli do środka, poszukiwanego od razu nie zauważyli. Nic dziwnego, bo mężczyzna ukrył się przed nimi w szafie. Po chwili policjanci znaleźli do skulonego wśród sterty ubrań. 32-latek był poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Lęborku do odbycia kary pozbawienia wolności w wymiarze 365 dni za przestępstwo zniszczenia cudzej rzeczy. Od sierpnia ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, zmieniając miejsce zamieszkania. Do piątku, gdy wpadł w mieszkaniu swojej dziewczyny, notabene podejrzewanej o kradzież energii elektrycznej. Śledczy ustalili, że w jej mieszkaniu dochodziło do nielegalnego poboru prądu z pominięciem układu pomiarowego.
32-latek został przewieziony konwojem do zakładu karnego. Niewykluczone, że to samo czeka jego sympatię, która wkrótce usłyszy zarzuty kradzieży energii elektrycznej, przestępstwa zagrożonego karą pięciu lat pozbawienia wolności.
Źródło/Zdjęcia: Komenda Powiatowa Policji w Lęborku







