Ulica Topolowa w Lęborku od lat budzi emocje wśród mieszkańców. To właśnie tam, chodnik jest jedynie po jednej stronie jezdni. Czy jest szansa na zmianę?
Ulica Topolowa w Lęborku liczy około 1150 metrów. Sprzyja to rozwijaniu przez kierowców nadmiernych prędkości, co stwarza realne zagrożenie dla pieszych, a szczególnie dzieci poruszających się tą drogą codziennie do szkoły.
Sprawą zainteresował się również jeden z radnych miejskich, który zwrócił uwagę na narastający problem i skierował formalny wniosek o budowę chodnika po południowej stronie ulicy, a także o wykonanie wyniesionych przejść dla pieszych.
– Szczególnie narażone są dzieci, które idąc do Szkoły Podstawowej nr 8, zmuszone są poruszać się poboczem, a następnie przekraczać ruchliwą w godzinach porannych ulicę, która na całej swojej długości posiada tylko jedno przejście dla pieszych – pisze w swoim wniosku Krzysztof Siwka, radny Rady Miejskiej w Lęborku.
Magistrat poinformował, że problem zostanie poddany analizie. – Problem zagrożenia dla bezpieczeństwa mieszkańców posesji zlokalizowanych w części południowej ulicy zostanie zweryfikowany w obecnie opracowywanym projekcie organizacji ruchu dla dzielnicy znajdującej się w zachodniej części miasta Lęborka – informuje Urząd Miasta. – Planowane zakończenie projektu organizacji ruchu zostało ustalone na koniec listopada br. Po zapoznaniu się z projektem będziemy mogli podejmować dalsze kroki w kierunku rozwiązywania problematyki drogowej w tym rejonie miasta.














Zapomniała Pani napisać o pojazdach parkujących na tych chodnikach i ja jako kierowca jeżdżąc tamtędy często muszę jechać dosłownie slalomem .Kolejnym problemem jest parkująca ciężarówka z naczepa po przeciwległej stronie chodnika i niejednokrotnie nie można tamtędy przejechać.Proszę o zainteresowanie odpowiednich służb chyba zapomnieli do czego zostali powołani.Na zakończenie trochę ironii-może postawimy tam słupki co jest ostatnio modne w naszym mieście.Myślę że większość zgódź się z moimi uwagami.Pozdrawiam
Temat ten był już poruszany podczas spotkania konsultacyjnego, które odbyło się 8 maja 2025 r. o godz. 17:00 w Starostwie Powiatowym przy ul. Czołgistów 5, jednak od tamtej pory panuje cisza – nikt nie przedstawił zmian planu ani informacji o dalszych działaniach. Mieszkańcy wyraźnie wskazywali, że jednym z kluczowych problemów jest brak alternatywnych dróg dojazdowych do nowo powstających domów, co nadmiernie obciąża główne ulice osiedla. Najlepszym rozwiązaniem byłby dodatkowy zjazd z drogi S6 w rejonie Betlejem albo przynajmniej uwzględnienie takiej możliwości w przyszłości, aby odciążyć obecne ciągi komunikacyjne.
Podczas spotkania przedstawicielka Politechniki Gdańskiej proponowała szykany i inne formy uspokojenia ruchu, a urzędnicy zapewniali, że po opracowaniu projektu odbędzie się kolejne spotkanie z mieszkańcami. Niestety od tamtej pory brak jakichkolwiek informacji. Mieszkańcy przypominali również o problemie z wyniesieniami typu „hopki”, które powodują drgania budynków i pękanie ścian. Czekamy na konkrety, bo odpowiedzi wciąż brak.
Niestety problemem nie jest brak chodnika a auta parkujące na tym chodniku, utrudniając przejście oraz przejazd bo wiecznie trzeba coś wymijać. Powinien być zakaz zatrzymywania się na chodniku, to nie jest parking. Często mieszkańcy mający spore podwórko z podjazdem wolą zostawić samochód przed posesją utrudniając jazdę pozostałym. Tyczy się to również ciężarówki parkującej przed domem, z tego co wiadomo istnieją spełniane strefy do parkowania takich pojazdów. Warto się tym zainteresować. Uważam, że chodnik po drugiej stronie ulicy jest dobrym pomysłem w momencie gdy nie będzie powtarzać się sytuacja z autami po drugiej stronie ulicy.
Spokojnie . Jak wam osiedla tam nabuduje miasto i deweloperzy to dopiero zobaczycie jaki.syf się stanie. A takie są plany.