Podczas rutynowej interwencji w sprawie zakłócania ciszy nocnej, wydarzenia przybrały nieoczekiwany obrót. Zamiast mandatu czy pouczenia, skończyło się na zatrzymaniu poszukiwanego przestępcy.
Do zdarzenia doszło we wtorek, 23 września, po godzinie 22:00, kiedy to policjanci zostali wezwani do jednego z budynków mieszkalnych w Lęborku. Mieszkańcy zgłosili zakłócanie spokoju nocnego.
– Gdy na klatce schodowej mundurowi kończyli legitymowanie wskazanej w zgłoszeniu osoby, jak i całą interwencję, zauważyli „przyczajonego” na półpiętrze młodego mężczyznę – mówi st. asp. Marta Szałkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lęborku. – Ten widząc, że uwaga funkcjonariuszy teraz skupiła się na nim, raptownie ruszył do góry i wbiegł do mieszkania. Policjanci, podejrzewając, że może mieć coś na sumieniu, pobiegli za nim.
Okazało się, że był to poszukiwany od sierpnia bieżącego roku 29-letni mężczyzna. Zatrzymany był skazany prawomocnym wyrokiem na 1,5 roku pozbawienia wolności za kradzież z włamaniem. Od wielu tygodni ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, aż do wczorajszego wieczoru.
Funkcjonariusze zatrzymali tego mężczyznę i osadzili go w policyjnej celi. W najbliższym czasie zostanie przetransportowany konwojem do zakładu karnego.