Na cmentarzu parafialnym przy ul. Kaszubskiej w Lęborku jest problem z osobami, które palą papierosy pomimo tabliczek informujących o zakazie. Sytuacja co roku nabiera na sile zwłaszcza przed 1 listopada, czyi uroczystością Wszystkich Świętych. O przestrzeganie regulaminu nekropolii apeluje ksiądz proboszcz Wojciech John.
Tabliczki z informacją o zakazie palenia tytoniu oraz o monitoringu cmentarza w Lęborku rozmieszczone są na jego całym terenie. Znajdują się na bramach, furtkach wejściowych, tablicy ogłoszeń, słupach i drzewach. Mimo to od lat wielu odwiedzający groby swoich bliskich zmarłych łamie ten zakaz.
– Od ponad trzech lat zarządzam tym cmentarzem i problem z palaczami był tu zawsze – mówi ks. Wojciech John, proboszcz parafii pw. Świętego Maksymiliana Marii Kolbego i Wszystkich Świętych w Lęborku, która jest zarządcą cmentarza. – Problem co roku narasta przed uroczystością Wszystkich Świętych, gdy na cmentarzu jest wzmożony ruch, a ludzie przychodzą posprzątać groby. Co chwilę widać osoby, które spacerują paląc papierosy. Są to zarówno mężczyźni, jak i kobiety.
Przez minione trzy lata ksiądz proboszcz wielokrotnie interweniował, przypominał palaczom, że cmentarz to nie palarnia papierosów i zwracał im uwagę. Z różnym skutkiem.
– Zawsze staram się zwracać uwagę w sposób kulturalny i delikatny, żeby nikogo nie urazić – tłumaczy ks. Wojciech John. – Czasami ktoś przez roztargnienie zapali papierosa z przyzwyczajenia, zapominając gdzie jest. Są osoby, które przepraszają i natychmiast go gaszą. Niestety są też osoby, które reagują agresją. Pyskują i idą dalej z papierosem w ustach. Zdarzają się też wulgarne wyzwiska w moją stronę, że jak śmiem zwracać komuś uwagę. Te osoby uważają, że mogą robić, co chcą.
Niedopałki czy pety zaśmiecają teren cmentarza, bo są wyrzucane gdzie popadnie. Stanowi to też zagrożenie pożarowe, zwłaszcza gdy jest sucho, bo dookoła jest las.
– Pety gaszone są wszędzie. Gdzie ktoś skończy palić, tam gasi i wyrzuca, np. na wybrukowanych alejkach, na piachu czy nawet przy grobach – oznajmia ks. Wojciech John. – Cmentarz jest miejscem świętym, miejscem pamięci i zadumy, gdzie ludzie przychodzą, aby pomodlić się za swoich bliskich zmarłych. Raz, że jest to sprzeczne z kulturą osobistą, a dym papierosowy przeszkadza innym, którzy stoją przy grobach swoich bliskich, a dwa, że w ten sposób łamany jest regulamin cmentarza, który zakazuje palenia tytoniu. Apeluję do wszystkich o zachowanie szczególnego charakteru tego miejsca i nie palenie na cmentarzu! – kończy swoją wypowiedź ksiądz proboszcz.
Przypomnijmy, że na cmentarzu panuje całkowity zakaz palenia papierosów, ponieważ jest to miejsce publiczne, podobnie jak inne budynki i obiekty użyteczności publicznej, w których wprowadzono takie restrykcje od 2010 roku. Nie wolno tam również spożywać alkoholu. Naruszenie zakazu może skutkować mandatem, a zakaz dotyczy także takich miejsc jak przystanki komunikacji publicznej czy innych ogólnodostępnych miejsc publicznych.