Tydzień temu zakończyły się prace nad naprawą sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu alei Wolności i ulicy Armii Krajowej. Jest to stara instalacja z lat osiemdziesiątych. Miała wytrzymać jeszcze rok, do czasu przebudowy skrzyżowania na rondo. Już jednak pojawiły się pierwsze usterki.
Sytuacja na skrzyżowaniu jest o wiele bardziej niebezpieczna, niż gdy światła całkowicie nie działały. Awarii uległy sygnalizatory dla pieszych na jednym z przejść. Światła po obu stronach ulicy nie działają. Nie idzie to jednak w parze z sygnalizatorami dla kierowców, one działają bez zarzutu.
– Jeszcze dzisiaj dowiemy się co to za usterka i zajmiemy się naprawą – mówi Adam Smoliński, kierownik Wydziału Utrzymania Dróg i Terenów Komunalnych Urzędu Miasta w Lęborku. – Nie wyłączymy sygnalizacji, będzie działała jak do tej pory. Zajmiemy się sprawą wadliwych sygnalizatorów i niedługo powinny wrócić do normy.
Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której pieszy wejdzie na przejście, gdy kierowca będzie miał zielone światło i będzie przekonany, że może bezpiecznie przejechać przez skrzyżowanie.
Więcej o sprawie świateł przeczytasz tutaj:
https://www.lebork24.info/2023/08/23/naprawa-moze-potrwac-jeszcze-dwa-tygodnie/


Czy to jakaś choroba z tymi rondami ?
Czy nie ma nikogo rozsądnego ,który wytłumaczyłby decydentom , bezsens takiego działania.
Ronda są potrzebne . Ale nie wszędzie , gdzie ruch pieszy i drogowy jest nasilony.
Przykładem negatywnym , jest rondo Solidarności ,rondo JP2 .
Teraz brniemy w kolejne rondo , pomimo że, od 40 lat sygnalizacja świetlna sprawdzała się bez zarzutu? ?
Tylko, że jak zdycha sygnalizacja to strach jechać przez to skrzyżowanie.
Jeb…ć PiS!!!
Jarek to stary koto…bca!!!
I Pinokio też!!!
Banda chu..a!!!
Mała korekta – to nie jest instalacja z lat osiemdziesiątych. Światła te powstały ok. 1997 roku
Ciebie też i całe Po!