13/05/2024
Aktualności

Zapłaci mandat zamiast za taksówkę

Zapłaci mandat zamiast za taksówkę

Nietrzeźwa lęborczanka wezwała pogotowie ratunkowe, by usunąć ze swojego mieszkania również pijanego kompana. Nie dość, że musiała tłumaczyć się z tego przed policjantami, to zapłaciła 500 zł mandatu.

reklama

Kobieta zadzwoniła w nocy na numer alarmowy 112 twierdząc, że w jej mieszkaniu znajduje się pijany znajomy, który potrzebuje pomocy medycznej. Sposób wysławiania się zgłaszającej wskazywał na to, że i ona znajduje się pod wpływem alkoholu. Gdy na miejsce dotarli policjanci, okazało się, że nie ma zagrożenia życia ani zdrowia. Nietrzeźwa 65-latka, która dzwoniła po pomoc, stwierdziła, że w zasadzie nie wie po co to zrobiła, bo obecność znajomego w jej mieszkaniu jednak jej nie przeszkadzała. Za bezpodstawne wezwanie funkcjonariusze nałożyli na nieodpowiedzialną kobietę mandat karny w wysokości 500 zł.

Policja przypomina, że przed wybraniem numeru alarmowego warto zastanowić się, czy sprawa, którą chce się zgłosić wymaga interwencji. Zaangażowanie służb ratowniczych do fikcyjnego zgłoszenia może spowodować, że w tym czasie nie będą mogły dotrzeć tam, gdzie ich pomoc jest konieczna. Trzeba też liczyć się z konsekwencjami za wywołanie alarmu lub blokowania telefonicznego numeru alarmowego. Zgodnie kodeksem wykroczeń grozi za to areszt, ograniczenie wolności albo grzywna do 1,5 zł. To jednak nie koniec, bo jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, sąd może orzec nawiązkę do wysokości tysiąca zł.

reklama
reklama