24/04/2024
Aktualności

Wilk wyłowiony w kanale portowym w Łebie ma się dobrze i szuka partnerki… 

Wilk wyłowiony w kanale portowym w Łebie ma się dobrze i szuka partnerki… 

Wilk, który pod koniec października 2022 roku został wyłowiony z wody w porcie w Łebie, a po przebadaniu i podaniu leków odzyskał świadomość i został wypuszczony na wolność, otrzymał imię – Kieł. Dzięki obroży GPS-GSM, którą założył mu dr Maciej Szewczyk, członek Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”, pracujący na Wydziale Biologii Uniwersytetu Gdańskiego – wiemy, że jest w świetnej kondycji, regularnie przemierza Słowiński Park Narodowy (SPN) i okolice. Poluje z sukcesem na liczne tu jelenie. Jego zachowanie wskazuje, że szuka partnerki przed zbliżającymi się wilczymi godami. Jest duża szansa, że wkrótce znajdzie wybrankę, bo na terenie SPN żyje od wielu lat wilcza grupa rodzinna, w której zapewne są też i młode wilczyce. Pozostaje jednak pytanie, czy para rodzicielska z tej grupy podejdzie życzliwie do kandydata na „zięcia”? Jak się dowiemy, czy mu się powiodło, damy znać. Na razie trzymajcie mocno kciuki za nadmorskiego Kła…

reklama
reklama

Przypomnijmy, ledwo żywego wilka wyłowiono z kanału w Łebie pod koniec października 2022 roku. Natychmiast zainteresowało się nim Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”, które od lat zajmuje się badaniami i obserwacją życia wilków i rysi. Dzięki temu możliwe było założenie obroży z GPS-em. Na miejsce przyjechał wówczas weterynarz Jacek Woronowicz z lokalnej przychodni weterynaryjnej oraz Katarzyna Lesner z Fundacji dla Dzikich Zwierząt Larus. Dzięki ich zabiegom, po ogrzaniu i podaniu leków, wilk doszedł do siebie. Na podstawie zezwolenia Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska wydanego Stowarzyszeniu dla Natury „Wilk” zwierzę zostało zaopatrzone w obrożę telemetryczną GPS-GSM przez dra Macieja Szewczyka – pracownika Wydziału Biologii Uniwersytetu Gdańskiego i członka Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”, a następnie uwolnione do środowiska naturalnego. Nie wiadomo dokładnie, w jakich okolicznościach zwierzę znalazło się w kanale portowym w Łebie.


Wilki na Pomorzu nie są rzadkością. W Słowińskim Parku Narodowym żyją dwie wilcze rodziny, które razem mogą liczyć od kilkunastu do 20 osobników.

Nie wiemy dokładnie ile ich jest, ale prowadzimy badania genetyczne, które pozwolą ustalić, czy nasze przypuszczenia są słuszne. Obecność wilków rejestrujemy na podstawie zdjęć z fotopułapek – mówi Małgorzata Goc z SPN. – Pierwsze tropy pojawiły się już 2009 roku, a pierwsze nagranie z fotopołupaki, które potwierdziło obecność wilka jest z 2012 r. Jednak na stałe grupa wilków zadomowiła się u nas w 2015 r. Trasy wilczych wędrówek nie są dokładnie znane. Wiadomo, że jedna grupa pojawia się na mierzei pomiędzy Łebą a Rowami, a druga w okolicy wsi Żarnowska. Zdjęcia z fotopułapek, tropy i odchody mówią nam o ich obecności, jednak jak daleko poza Park się zapuszczają, tego już nie wiemy. Wilki nie stanowią zagrożenia ani dla turystów, którzy wędrują szlakami SPN, ani dla zwierząt gospodarskich czy domowych znajdujących się w pobliskich miejscowościach. W Parku jest bardzo dużo zwierząt kopytnych, więc wilki mają tu doskonałą bazę pokarmową. W takiej sytuacji nie będą zbliżać się do gospodarstw, ani atakować ludzi… – mówi pani Małgorzata.

W 1995 r. wilki zostały objęte ochroną w części Polski, a od 1998 są chronione w całym kraju. Obecny status prawny wilka reguluje Ustawa z 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody oraz Rozporządzenie Ministra Środowiska z 16 grudnia 2016 r. w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt. Zgodnie z nimi wilki objęte są ochroną ścisłą. Zabronione jest ich zabijanie, okaleczanie, chwytanie, przetrzymywanie, niszczenie nor i wybieranie z nich szczeniąt, a także przechowywanie i sprzedaż skór i innych fragmentów martwych osobników, bez odpowiedniego zezwolenia. Dzięki ścisłej ochronie wilków przybywa i pojawiają się na terenach, na których wcześniej ich nie było.

W 2001 r., na podstawie wyników ogólnopolskiej inwentaryzacji wilka i rysia prowadzonej przez pracowników nadleśnictw i parków narodowych, a koordynowanej przez Zakład Badania Ssaków PAN oraz Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”, jego populację oceniano na 463–564 osobników. W 2019 roku oficjalne dane, podawane przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, mówiły już o liczebności wynoszącej około dwa tysiące osobników. Pomimo wyraźnego wzrostu, jest to liczebność niska w porównaniu do innych dzikich zwierząt. Dla przykładu, według Głównego Urzędu Statystycznego populacja saren liczyła w 2018 r. około 922 tysięcy, a jeleni szlachetnych – 276 tysięcy.

Liczebność wilków jest uzależniona głównie od zasobności bazy pokarmowej. Jeżeli dostępna jest duża liczba potencjalnych ofiar, czyli głównie dzikich ssaków kopytnych, to i liczebność wilków może wzrastać. Badania naukowe pokazują, że w Polsce zagęszczenia populacji wilka wahają się w szerokim zakresie, od 1,5 do 6 osobników na 100 km kw. Obecnie wilki możemy spotkać we wszystkich większych kompleksach leśnych centralnej i zachodniej Polski – także na Pomorzu: m.in. w Lasach Koszalińskich, w Borach Tucholskich, na Kaszubach i wybrzeżu Bałtyku, w Puszczy Drawskiej, Lasach Sarbskich i wielu innych mniejszych terenach leśnych.

Ile dokładnie jest wilków w województwie pomorskim i zachodniopomorskim? Dokładnych danych nie ma, bo trudno jest policzyć te drapieżniki m.in. z uwagi na ich znaczące przemieszczanie się. Wilki mają rozległe terytoria łowieckie i w ciągu dnia mogą pokonać nawet 20 kilometrów. W Polsce wilki liczą leśnicy, myśliwi, pracownicy parków, stowarzyszenia, pracownicy regionalnych dyrekcji ochrony środowiska. I tak, w woj. pomorskim populację wilków szacuje się na 150-250 szt. Liczebność wilka w woj. zachodniopomorskim szacowana jest obecnie na poziomie 320 osobników.

Badacze szczegółowo analizują, czym wilki się żywią. Jak? Analizują wilcze odchody. I tak, ustalono, że analiza setek odchodów wilków, zebranych w zachodniej Polsce wykazała, że tamtejsze wilki polują głównie na dzikie zwierzęta kopytne, które stanowią ponad 90% masy zjedzonego przez drapieżniki pokarmu. Wśród ofiar są głównie sarny, jelenie i dziki. Ciekawy jest udział bobra w wilczej diecie, zwłaszcza w Lasach Wałeckich i w Puszczy Drawskiej, gdzie dorosłe drapieżniki mają w pokarmie około 5% bobrów, a wilcze szczenięta aż 20%. Ponadto w odchodach wilków znaleziono m.in. resztki zajęcy, danieli, lisów i jenotów. Żartując, dodać należy, że resztek ludzkich nie odnotowano.

Wilk jest objęty ścisłą gatunkową ochroną, co oznacza, że nie można go zabijać. Zgodę na odstrzał w szczególnych przypadkach może wydać Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska. Śmiertelność ich jest jednak znaczna. Jej przyczyny to m. in.: nielegalne, celowe zabijanie wilków przez myśliwych, kłusownictwo nastawione na dzikie zwierzęta kopytne, którego ofiarami padają też wilki oraz częste wypadki na drogach. Rocznie ginie na drogach około 50 wilków.

Źródło informacji i zdjęcia:  gp24.pl (Magdalena Olechnowicz)

reklama
POLECAMY
 
close-link