30/04/2024
Aktualności

[WIDEO] Zamurowane drzwi na Gruwaldzkiej sensacją w Polsacie i TVN24!

[WIDEO] Zamurowane drzwi na Gruwaldzkiej sensacją w Polsacie i TVN24!

Nie milkną komentarze po decyzji o zamurowaniu drzwi w budynku komunalnym przy ulicy Grunwaldzkiej w Lęborku. Decyzja ta ma poprawić bezpieczeństwo dzieci wybiegających z budynków wprost na jezdnie. Radny Łukasz Kuriata (PiS) który wnioskował o postawienie barier drogowych najpierw pozytywnie ocenił zamurowanie drzwi, by pod naporem opinii publicznej powoli wycofywać się z tej opinii.

reklama

Zamurowanie drzwi wejściowych w czteroklatkowym budynku Grunwaldzka 9-12 ma oprócz poprawy bezpieczeństwa mieszkańców w tym dzieci ma także zlikwidować przeciągi w klatkach. Mieszkańcom pozostały drugie drzwi od podwórka. Wkrótce ma się rozpocząć tam rewitalizacja polegająca na remoncie klatek i zagospodarowanie podwórza.

Likwidacja drzwi na ulice zaciekawiła ogólnopolskie media. We wtorek reportaż z Lęborka ukazał się w „Wydarzeniach” Polsatu. Telewizyjny materiał z rozmów z mieszkańcami, przechodniami i urzędnikami można zobaczyć tutaj:
https://www.interia.tv/wideo-wydarzenia-wladze-leborka-zamurowaly-wyjscia-z-klatek-i-okna,vId,3283302

reklama
reklama

3 Komentarze

    ludzie a kto to lub co to ukasz curiata

    1
    1

    Niech naprawią jeszcze podwórko, żeby się nie taplać w błocie i w kałużach i będzie git 🙂

    Szanowni Państwo, a czym nasze miasto może się pochwalić na dziś wobec wszechobecnego i pozytywnie postrzeganego i tak ocenianego na całym świecie, dążenia do odbudowy piękna, a raczej niegdysiejszego piękna w architekturze miast? Lębork nie stanowi żadnej konkurencji w tej dyscyplinie w całej Polsce. Oczywiście stwierdzam to ze smutkiem, i z nim pozostaję od wielu, wielu lat. Domyślcie się czyja to wina, a może sprawka. Oczywiście – zgadliście.
    Ja bym te zamurowane drzwi i okna piwniczne zostawił w takim stanie, po to tylko, i na taki czas, żebyśmy jako miasto, mogli od wiosny przyjąć miliony turystów zainspirowanych starą metodą wchodzenia/wychodzenia do/z mieszkania po drabinie, bardzo modną od stuleci np. w USA, a nietypową w środkowo-wschodniej Europie. W USA na złomowiskach za małe pieniądze można kupić takie artefakty. A gdyby jeszcze stworzyć z tego płatne widowisko dla wszystkich chętnych, jaki to byłby prosty sposób na integrację społeczeństw i zarobienie pieniędzy, o co niełatwo w dzisiejszych czasach. Wchodzisz, na górze dostajesz kieliszek czystej i schodzisz, i to za każdym razem zadowolony.
    Niektórzy boleją, że w taki sposób złamiemy przepisy ppoż. Nic bardziej mylnego – to jest jedyna droga ratunku.
    Nie musimy pokazywać wyjść z klatek na podwórko, tłumacząc, że to jest teren, na którym aktualnie amerykańska wytwórnia filmowa kręci western /w tle kilka odgłosów petard/.
    Przepraszam mieszkańców tych domów za taką moją dowolną interpretację tego dla nich niebywałego wykluczającego społecznie wydarzenia sprowokowanego przez władze miasta. To oczywiście niedopuszczalne i nie jest ta sytuacja nikomu do śmiechu.

Komentarze są wyłaczone