Uchwałę o zmianie wszczęciu procedury zmiany planu zagospodarowania miejscowego rejonów ulic Słonecznej i Błękitniej w Lęborku przyjęła Rada Miejska Lęborka. W tle jest protest mieszkańców przeciwko deweloperskiej inwestycji przy Słonecznej 10. Według mieszkańców projekt zabudowania 1030 metrowej działki budynkiem dla 6 rodzin jest dla nich nie do zaakceptowania.
Procedura zmiany planu miejscowego może potrwać nawet rok. Tymczasem radca prawny w Urzędzie Miejskim i Starostwie Powiatowym Artem Baranowski przekazał na sesji Rady informację, że decyzja ostateczna o pozwoleniu na budowę przy Słonecznej 10 została objętą kontrolą, która wykazała, że w postepowaniu nie wzięły udziału wszystkie osoby czy strony które powinny i decyzja ta może być niebawem uchylona. Takie argumenty zgłosili też w odwołaniu mieszkańcy, sąsiedzi działki.
Redakcja lebork24.info poprosiła w połowie maja br. dewelopera firmę BAUCO Sp. z o.o z Lęborka o ustosunkowanie się do skargi mieszkańców i ich zarzutów m.in. o brak dojazdu do budynku od tyłu np. dla straży pożarnej, brak dostatecznego miejsca na tereny zielone wokół budynku, zlokalizowanie budynku bokiem na podłużnej działce sprawiające, że okna oraz klatki schodowe w budynku zwrócone będą bezpośrednio na sąsiadujące posesje co ma godzić w poczucie bezpieczeństwa, prywatność oraz standard mieszkańców sąsiednich domów, ograniczenie światła słonecznego, większy ruch na spokojniej ulicy i problem przy składowaniu i odbiorze odpadów komunalnych oraz o to czy protest wpłynął na plan budowy czy jej harmonogram.
W odpowiedzi firma BAUCO sp. z o.o zignorowała pytania w imieniu mieszkańców i uchyliła się od odpowiedzi na konkretne pytania zbywając zwięzłą informacją, że zgodnie z Kodeksem Postępowania Administracyjnego stroną właściwą do rozpatrywania skarg sąsiadów, analizy zgodności zabudowy z planem miejscowym jest organ Starostwa Powiatowego w Lęborku a odpowiedzi na pytania sąsiadów zostały udzielone do właściwego organu w lutym 2022 roku.
Nowe światło na pomysły deweloperów w tym rejonie Lęborka i konieczność wprowadzenia ograniczeń prawnych w tym zakresie rzucił w wystąpieniu do radnych burmistrz miasta Witold Namyślak.
„Jesteśmy na etapie, że chcemy wprowadzić tą zmianę. Gdy uchwalaliśmy plany (MPZP – Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego) nigdy nam się nie wydawało, że dojdzie do tego typu sytuacji. Po prostu dzieliliśmy działki, sprzedawaliśmy, było duże zainteresowanie, ludzie budowali domy, ale nie wszyscy wybudowali, bo część działek została niezabudowana, w celu inwestycyjnym. Przyszły nowe czasy. Nam też się zawsze tak wydawało, że na takiej małej działce 6 mieszkań czy 4 mieszkania to już się robi delikatny konflikt. Kilka tego typu inwestycji na tych działkach powstało i pewnie może jeszcze powstawać. Dopóki ten plan miejscowy nie mówi tak ostatecznie a sąsiedzi nie zostaną uznani za stronę czy też z innych powodów to mogą tego typu przedsięwzięcia być realizowane, tym bardziej, że tych pustych działek jest tam niewiele (…) – wyjaśniał radnym burmistrz Witold Namyślak. Wyraził także zaskoczenie, że na działce w domyśle przeznaczonej pod budownictwo jednorodzinne ktoś chce wybudować 6 mieszkań. Stąd też zmiana planu zagospodarowania miejscowego, który ma w przyszłości uregulować te kwestie.
