04/05/2024
Aktualności

Szybka reakcja uratowała życia

Bez echa przeszło wydarzenie, jakie miało miejsce dwa miesiące temu na boisku Zespołu Szkół Mechaniczno-Informatycznych. Podczas zajęć wychowania fizycznego, jeden z pedagogów dostał zawału serca. Tylko szybka reakcja kolegów nauczycieli, którzy udzielenie pierwszej pomocy sprawiły, że pedagog dochodzi do siebie.

reklama

Tego zdarzenia nikt nie był w stanie przewidzieć. Na boisku odbywały się normalne zajęcia w-f z młodzieżą. Jeden z nauczycieli postanowił sam się przebiec po bieżni. Kiedy zrobił jedno okrążenie upadł na trawie.

– Gdyby nie to, że zauważyłem, że leży w dziwnej pozycji, można byłoby pomyśleć, że odpoczywa – mówi Ryszard Rozwadowski, nauczyciel z Zespołu Szkół Mechaniczno-Informatycznych. – Po podbiegnięciu do niego z kolegą Marcinem Stawrosiejko, zorientowaliśmy się, że coś jest nie tak. Sprawdziliśmy szybko czy oddycha i czy jest wyczuwalne tętno. Kiedy okazało się, że nie, rozpoczęliśmy masaż serca i sztuczne oddychania. W międzyczasie uczniom kazaliśmy powiadomić pielęgniarkę ze szkoły i wezwać pogotowie.

Pogotowie przyjechało dopiero po około 10 minutach. Nauczyciele w międzyczasie prowadzili resuscytację. Dzięki temu nie doszło do niedotlenienia organizmu. W stanie śpiączki klinicznej przewieziono mężczyznę do szpitala w Wejherowie. Po badaniach okazało się, że nauczyciel miał zaawansowaną chorobę miażdżycową.

Kiedy nauczyciel doszedł do siebie, podziękował kolegom za uratowanie życia, podziękowała również jego rodzina. W szkole jednak temat uciszono, dyrektor ZSM-I Grzegorz Popin, podziękował nauczycielom tylko  na Radzie Pedagogicznej.

– Dla mnie nie podziękowania dyrektora są najważniejsze, ale satysfakcja z tego, że być może uratowaliśmy życie naszego kolegi – mówi Ryszard Rozwadowski, nauczyciel z ZSM-I. – Takiego dnia się nie zapomina, ale ważne, żeby teraz nasz kolega szybko wracał do zdrowia.

rak

reklama

reklama