19/05/2024
Aktualności

Graffiti „Żołnierzy wyklętych” na ul. Czołgistów

Bez zaproszonych gości, bez przedstawicieli władz i samorządowców i bez uroczystości kościelnych, na garażach przy ul. Czołgistów pojawiło się graffiti upamiętniające „żołnierzy wyklętych”. Jego autorem jest Patryk Łukaszuk, a pomysłodawcą Piotr Myszk.

reklama

„Jesteśmy jak oni, nie podajemy wrogom dłoni – Hooligans Czołgistów’03” – taki napis widnieje nad graffiti. Pomysłodawca stwierdził, że myślał o stworzeniu takiego obrazu już od trzech lat.

– Kiedyś o żołnierzach wyklętych nie mówiono, a to byli przecież patrioci – stwierdza Piotr Myszk. – Już od dłuższego czasu myślałem, by stworzyć coś takiego, ale dopiero teraz zgadałem się z Patrykiem Łukaszukiem, zrobiliśmy zrzutkę na farby i podkład, resztę już załatwiał Patryk. Efekt końcowy, jak dla mnie, petarda.

Pozwolenie na namalowanie graffiti na garaż uzyskano od spółdzielni mieszkaniowej, a samo graffiti powstawało przez dwa dni, 1 i 2 marca.

– Poszedłem do spółdzielni, pokazałem im swoje prace i powiedziałem, że chciałbym na garażach namalować „żołnierzy wyklętych” – mówi Patryk Łukaszuk. – Pozwolenie otrzymałem w 10 minut, dużo pomógł mi pan Jarosław Walaszkowski.

Pozwolenie na malowanie na garażach się przydało, bo ktoś zadzwonił na policję z informacją, że grafficiarz maluje po garażu.

– 1 marca podjechali tutaj policjanci i spytali się mnie, czy mam pozwolenie na malowanie – mówi Patryk. – Zdziwili się trochę, jak im je podałem. Sprawdzili w radiowozie pozwolenie i mój dowód osobisty i odjechali.

Na namalowanie graffiti wydano ok. 700 zł. Za te pieniądze kupiono 20 litrów podkładu z pigmentem i 36 puszek farby w sprayu. Oprócz napisu wykonanego na czerwono, rysunek jest w tonacjach szarości.

– To tak jak zdjęcia, które znalazłem w Internecie – stwierdza Patryk Łukaszuk. – To na nich się wzorowałem, zarówno rysując postacie żołnierzy wyklętych, jak i dodatkowe elementy.

Adam Reszka

reklama

reklama