28/04/2024
Aktualności

Wywiad z Leszkiem Millerem. „Koalicja z PiS-em? Nigdy. Pamiętamy śmierć Barbary Blidy”

Leszek Miller, przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej i poseł z okręgu gdyńsko-słupskiego odwiedził wczoraj Łebę i Lębork. Udało nam się porozmawiać z nim na temat przyszłości SLD i o bieżących wydarzeniach w polityce.

reklama

– Czy spodziewał się Pan, że wybory na prezydenta miasta Elbląga wygra kandydat PiS i czy uważa Pan, że dla PiS-u to naprawdę wielki sukces?

– PiS będzie chciał tak przedstawić wyniki wyborów, jako wielkie sukces, ale wydaje mi się, że jest to przedwczesny triumf. Poza tym przewaga pana Wilka w stosunku do pani Gelert nie jest wielka, to raptem kilkaset głosów. To była bardzo wyrównana kampania, aczkolwiek przyznam się szczerze, myślałem że pani Gelert wygra, bo byłem przekonany, że wszystkie siły zjednoczą się przeciw PiS-owi. Tak się nie stało i jestem trochę zaskoczony, ale z drugiej strony, jak wspomniałem, przewaga PiS-u nad PO nie jest wielka. Odtrąbienie tego, jako wielkiego triumfu jest zapewne przedwczesna i to nie musi się przełożyć na wyniki podczas wyborów do parlamentu.

– Za dwa laty wybory parlamentarne. PiS rośnie w rankingach w górę, ale jeśli nie zdoła zdobyć 50 procent mandatów, będzie musieli z kimś wejść w koalicję. Czy zakłada Pan, że koalicja PiS-SLD jest możliwa?

– Nie, ja taką ewentualność wykluczam, chociażby dlatego, że mamy w pamięci cały czas śmierć Barbary Blidy i musimy o tym pamiętać, kto to spowodował. Po drugie różnice programowe między nami a PiS-em są nie do pogodzenia, zaczynając od tych największych, że PiS traktuje obecną Polskę jako coś narzuconego, coś niepolskiego, coś co trzeba zwalczać a my tak nie uważamy, aż do takich rozwiązań szczegółowych, jak na przykład Jarosław Kaczyński lubi się często przedstawiać, jako ugrupowanie socjalne, pochylające się nad losem biednych, ale to przecież PiS zlikwidował trzecią stawkę podatkową dla najbogatszych i zrobił doskonały prezent ludziom średnio i najbardziej zamożnym, więc my koalicji z PiS-em nie przewidujemy.

– Wobec tego, jaka może być sytuacja po wyborach w 2015 roku?

-Nawet jeśli PiS wygrałby te wybory, to zgadzam się z panem, że nie uda mu się uzyskać 50 procent mandatów, wobec czego będzie się rozglądał za koalicjantem. Myślę, że najbliższy tej koalicji będzie PSL.

– Ostatnio Aleksandra Jakubowska stwierdziła, że wie, kto chciałby zastąpić Pana na stanowisku przewodniczącego SLD i wymieniła tutaj Włodzimierza Czarzastego. Co Pan na to?

– Ja nie jestem przewodniczącym dożywotnio, więc kiedyś problem szefa SLD stanie na porządku dziennym. Nie sądzę jednak, aby Włodzimierz Czarzasty był jakimś bezdyskusyjnym kandydatem na przewodniczącego. Na pewno wystartuje wtedy wiele osób z równymi szansami, jak  Czarzasaty. Kongres SLD jest dopiero za dwa lata, więc należy się spodziewać, że nawet z tym obecnym kierownictwem SLD my przejdziemy przez wszystkie cztery kampanie. Problemy wyboru przewodniczącego SLD będą więc dopiero za ponad dwa lata.

– Wielu ludzi uważa, że SLD powinno się odmłodzić. Wiele partii politycznych ma swoje młodzieżówki, czy i SLD nie powinno postawić na młodych?

– Ale my mamy naszą Socjaldemokratyczną Frakcję Młodych i rozwinięte struktury, a oprócz tego mamy sekretarza generalnego partii, a więc drugą osobę po mnie, która ma 33 lata (Krzysztof Gawkowski –dop. autora). Poza tym SLD już miało taki etap eksperymentu z młodymi i niestety nie zakończony dobrze.

– Dziękuję za rozmowę

Adam Reszka

reklama

reklama