Ponad 50 interwencji odnotowali lęborscy strażacy podczas świąt Bożego Narodzenia i dni poprzedzających. Większość z nich związana była z usuwaniem skutków wichury. Były też m.in. trzy wyjazdy do pożarów sadzy w przewodach kominowych.
Wyjazdy strażaków były związane głównie z usuwaniem drzew, konarów i gałęzi, powalonych przez wiejący z prędkością ponad 80 km/h wiatr. Dużo pracy było też przy wypompowywaniu wody. W związku z trudnymi warunkami atmosferycznymi, najwięcej interwencji było w okresie przedświątecznym. W piątek, 22 grudnia, strażacy interweniowali aż 21 razy, a w sobotę, 23 grudnia, 17 razy, z czego 9 dotyczyło usuwania połamanych drzew. Od Wigilii do końca świąt (24-26 grudnia) było 13 interwencji.
– To były bardzo pracowite święta dla lęborskich strażaków – mówi mł. kpt. Radosław Wroński, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Lęborku. – Łącznie, licząc z okresem przedświątecznym, interweniowaliśmy ponad 50 razy. Większość z nich była związana z pogodą. W same święta trzy razy wyjeżdżaliśmy do powalonych przez wiatr drzew oraz do naderwanego drogowskazu z tablicą informacyjną. W całym powiecie strażacy wypompowywali wodę z pięciu zalanych budynków, jednej posesja i dwóch dróg. Paliły się też dwa pojemniki na odpady na ul. Olimpijczyków.
Znów zmorą strażaków były kolejne w tym sezonie grzewczym pożary sadzy. Pierwszy z nich miał miejsce w niedzielę, 24 grudnia, o godzinie 17:30, gdy większość mieszkańców zasiadała do wigilijnego stołu z najbliższymi. Ogień pojawił się w przewodzie kominowym w budynku dwurodzinnym typu bliźniak przy ulicy Brzozowej. Na tym jednak nie koniec. W pierwszy dzień świąt, 25 grudnia, strażacy pojechali do pożaru sadzy w przewodzie kominowym w budynku jednorodzinnym przy ulicy Architektów. Taki sam pożar powtórzył się po raz trzeci w te święta jeszcze tego samego dnia wieczorem. Tym razem o godzinie 21:49 w budynku dwurodzinnym typu bliźniak przy ulicy Chojnickiej. We wszystkich trzech przypadkach na miejsce wysyłano cztery zastępy straży – trzy z JRG Lębork i jeden z OSP Lębork.
Strażacy święta zakończyli 26 grudnia przed północą, prowadząc działania przy poważnym wypadku, do jakiego doszło trasie Łebunia – Osowo Lęborskie w gminie Cewice, gdzie samochód prowadzony przez 20-letnią kobietę wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Więcej o tym czytaj:
https://www.lebork24.info/2023/12/27/samochod-uderzyl-w-drzewo/
W środę, 27 grudnia, strażacy byli też sprawdzić jak wygląda sytuacja w Poraju, w gminie Wicko, gdzie Łeba przerwała z koryta rzeki. Więcej o tym czytaj:
https://www.lebork24.info/2023/12/27/niszczycielski-zywiol-dotknal-mieszkancow-powiatu-zdjecia-wideo/
– Do dnia dzisiejszego nie dostaliśmy żadnego zgłoszenia dotyczącego tej sytuacji, która tam występuje – informuje mł. kpt. Radosław Wroński. – Na miejscu zastaliśmy zalane wodą poldery, do tego przeznaczone zgodnie z mapą zagrożenia powodziowego dla tego miejsca. Koryto rzeki Łeby wybiło w dwóch miejscach. Na miejscu stwierdzono też brak zagrożenia podtopieniami dla życia i zdrowia ludzkiego, budynków oraz mienia, czyli znajdującej się w pobliżu infrastruktury.
Źródło / Zdjęcia: Facebook / OSP Lębork – Ochotnicza Straż Pożarna