26/04/2024
Aktualności

Hydrantowy problem (?) lęborskich strażaków – nie istnieje 

Hydrantowy problem (?) lęborskich strażaków – nie istnieje 

Od kilku dni można zauważyć na lęborskich ulicach oraz w okolicznych miejscowościach lęborskich strażaków, którzy sprawdzają poprawność działania studzienek hydrantowych. Warto nadmienić, iż „należą” one do Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji (MPWiK) w Lęborku. Z sygnałów, jakie otrzymaliśmy wynika, że „kontrolując” studzienki strażacy marnują rzekomo zarówno swój cenny czas, jak i pieniądze podatników. W każdej bowiem chwili mogą zostać wezwani do akcji gaśniczej, jednakże z uwagi na fakt, że zajmują się kontrolą poprawności działania studzienek hydrantowych, czas dojazdu do pożarów lub osób poszkodowanych może się wydłużyć a dla nich jest ważna jest przecież każda sekunda. Chcący zachować anonimowość strażacy pytają zatem, dlaczego kontrolą wspomnianych wyżej studzienek hydrantowych nie zajmuje się sam MPWiK, który jest przecież ich zarządcą ?

reklama

Nasza redakcja skontaktowała się w powyższej sprawie zarówno z Dyrektorem MPWiK w Lęborku – Piotrem Boniaszczukiem, jak i z Komedą Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Lęborku.

W odpowiedzi, jak nadeszła od Dyrektora MPWiK – Piotra Boniaszczuka, czytamy:

Od wielu już lat strażacy sami z własnej inicjatywy „kontrolują” stan hydrantów zlokalizowanych na lęborskiej sieci wodociągowej. Jest tych urządzeń ok. 500 sztuk. Faktycznie czasami mogą być one niesprawne, głównie te „poniemieckie”, których w Lęborku nie brakuje. Trzeba pamiętać, że hydranty służą przede wszystkim Przedsiębiorstwu ale i korzystają z nich również strażacy. Główny hydrant (odpowiednio opomiarowany) służący Staży Pożarnej znajduje się na wodociągu zlokalizowanym przy budynku Państwowej Straży Pożarnej na ul. Stryjewskiego, gdzie „zaopatrują” się w wodę wszystkie jednostki PSP i OSP w Lęborku.

Z mojej wiedzy wynika, że woda, którą w tym miejscu napełniane są zbiorniki wozów bojowych wystarczy na ugaszenie większości pożarów na terenie naszego miasta. Jednak i pozostałe hydranty w Lęborku i okolicy muszą być sprawne na wypadek, gdy cały zapas wody bądź innych „czynników chemicznych” w wozach strażackich zostanie już wykorzystany i wtedy nie ma już czym gasić. Wówczas wodę uzupełnia się na najbliższym hydrancie. Ta możliwość skorzystania ze sprawnego hydrantu może komuś uratować mienie a nawet życie.

Zgodnie z Ustawą o Zbiorowym Zaopatrzeniu w Wodę i Zbiorowym Odprowadzeniu Ścieków kosztami wody zużytej przez PSP obciążana jest Gmina Miejska Lębork. Reguluje to trójstronna umowa. Warto też zauważyć, że MPWiK korzysta z armatury hydrantowej  w celu zabezpieczenia dobrej jakości wody, w sytuacji gdy muszą zostać zapewnione wszystkie jej parametry jakościowe.

Reasumując, nie ma żadnej umowy pomiędzy Strażą Pożarną a MPWiK, nakładającą na straż obowiązek bieżącego kontrolowania stanu technicznego armatury hydrantowej zlokalizowanej na sieci wodociągowej Przedsiębiorstwa. Jako, że w naszym mieście nie ma wyodrębnionych tzw. sieci przeciwpożarowych, strażacy muszą być gotowi, by w każdej chwili móc z hydrantów zlokalizowanych na sieci wodociągowej MPWiK-u skorzystać. To wszystko.

„Anonimowe” zapytanie strażaków, Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Lęborku skwitowała w sposób następujący:

– W odpowiedzi na Pańskie pismo informujemy że funkcjonariusze Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej nie kontrolują „studzienek hydrantowych”. Na terenie powiatu prowadzone są działania operacyjne związane z wprowadzeniem umiejscowienia hydrantów podziemnych, hydrantów nadziemnych oraz punktów czerpania wody do systemu komputerowego i aplikacji w celu weryfikacji hydrantów i punktów czerpania wody w każdych warunkach pogodowych. Zbieranie informacji o umiejscowieniu hydrantów wpłynie bezpośrednio na poprawę bezpieczeństwa na terenie powiatu i w żaden sposób nie zaburza zdolności do podjęcia działań przez Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Lęborku.

Konkludując powyższe wypowiedzi, nie trudno dojść do przekonania, że hydrantowy „problem” lęborskich strażaków… nie istnieje !

Zdjęcie poglądowe: krosno24.pl

reklama
reklama