Dzisiaj na plaży niestrzeżonej w Łebie jeden z plażowiczów spadł z materaca, na którym pływał w morzu i… zaczął się topić. O godz. 11:25 przyszedł do ratowników chłopiec i powiedział, że jego tata długo nie wraca z wody, w której pływał na materacu a poza tym nie umie pływać. Wysłano ratowników BSR Łeba oraz WOPR Gniewino na motorówkach w celu zlokalizowania mężczyzny. W zaledwie kilka minut ok. 150 m od brzegu zauważono materac, lecz mężczyzna od 5 minut był już pod wodą. Mężczyzna został podjęty z wody, rozpoczęto RKO (resuscytację krążeniowo-oddechową). Po 15 minutach resuscytacji udało się odzyskać wszystkie parametry życiowe a mężczyzna odzyskał przytomność i na szczęście żyje ! Przytomnego i rozmawiającego z ratownikami poszkodowanego przeniesiono z plaży do karetki i dalej do szpitala… I znów przypominamy… Morze to żywioł, który nie wybacza błędów.
1 Komentarz
I was pretty pleased to uncover this great site. I want to to thank you for your time just for this wonderful read!! I definitely liked every little bit of it and i also have you book marked to look at new information in your blog.
Komentarze są wyłaczone