Jak informuje gazeta.pl, czwartkowe media obiegło zdjęcie jednej ze stacji benzynowych sieci Orlen, na której wymieniono tzw. „pylon”. Gigantyczny stojak, na którym wyświetlane są nowe ceny sporo się zmienił, bo jak nie trudno zauważyć, obok cyfr jest jeszcze jedno puste pole. To w jakim celu zostało wygenerowane stało się przedmiotem licznych dyskusji i spekulacji. Jak twierdzi Waldy Dzikowski – poseł Koalicji obywatelskiej… „Orlen już przygotowany na „jedynkę” z przodu na wyświetlaczach”, prezentując zdjęcie z serwisu ePoznań jednego z „pylonów”, zrobione w marcu i czerwcu br.
Informacja o wymianie pylonów na stacjach benzynowych „Orlenu” pokrywa się w czasie z rekordowymi podwyżkami cen paliwa. Już dzisiaj na wielu stacjach benzynowych woj. pomorskiego za litr PB98 trzeba zapłacić od 8,07-8,49 zł, za PB95 od 7,48-7,92 zł, za diesel od 7,06-7,45 zł, tylko autogaz tanieje już trzeci tydzień z rzędu i kosztuje od 3,39-3,79 zł. Mocno pesymistyczne są tez prognozy tego, co ma nastąpić w najbliższej przyszłości.
Kierowcy już dzisiaj zadają sobie pytanie, kiedy na tablicach informujących o cenach paliw na stacjach benzynowych pojawi się… „dziesiątka”. Choć wiele wskazuje na fakt, iż stanie się to już niebawem, o czym ma zresztą świadczyć wymiana „pylonów” na stacjach „Orlenu”. W oświadczeniu przesłanym do redakcji „Super Ekspresu”, ta ostatnia skomentowała jednak cała sprawę w sposób następujący… „Uprzejmie informujemy, że PKN ORLEN na dwóch MOP-ach w okolicach Łodzi testuje możliwość prezentacji na pylonach cenowych dodatkowych informacji dla kierowców. Chodzi m.in. o oznaczenia i symbole paliw zgodne z unijnym przepisami…”.
Co więcej, przedstawiciele „Orlenu” wyjaśniają również, że np. za zmianą pylonów na stacjach w Krakowie stoją m.in. lokalne przepisy, a konkretnie tzw. uchwałą krajobrazową, która wchodzi w życie 1 lipca 2022 r., w związku z czym dotychczasowe pylony o wys. 8 m zostaną wymienione na niższe, 6-metrowe,
Czy tym zapewnieniom można wierzyć ? Patrząc na rekordowe zyski Grup „Orlen” i „Lotos” w 2021 roku (odpowiednio 11,2 i 3,21 mld. zł) i w I kw. 2022 roku (2,79 i 1,2 mld. zł) trudno patrzeć na problem rosnących cen paliw z nadmiernym optymizmem. Coraz częściej słychać też głosy, że za ich rekordowy poziom nie odpowiada wyłącznie wojna na Ukrainie i tzw. „Putinflacja” a wymiana „pylonów” na stacjach benzynowych „Orlenu” zdaje się nas powoli przygotowywać na to, co najgorsze…
MD, zdjęcie: Poznań, Łeba
