W piątek 18 marca na Ukrainę, tym razem do Rawy Ruskiej rusza kolejny konwój humanitarny. Organizują go Janusz Kowalski i Artur Wójcik. Zawiozą tam m.in. pomoc rzeczową zbieraną w puncie przy Starostwie Powiatowym w Lęborku.
To kontynuacja akcji „Dopomóc Ukrainie”, stworzonej spontanicznie z początkiem marca przez Janusza Kowalskiego, Artura Wójcika, Macieja Ugrewicza i Nikitę Kostieriewa. Pomiędzy 6 a 8 marca wolontariusze wyruszyli wtedy na granicę polsko-ukraińską z darami, w drodze powrotnej zabierając ze sobą ukraińskich uchodźców. W pierwszą zbiórkę dla Tarnopola i tamtejszego Domu Dziecka zaangażowali się ich znajomi, przyjaciele, rodziny i partnerzy biznesowi.
Jak wspomina Artur Wójcik, pierwsze kontakty z wolontariuszami z Ukrainy od razu zaowocowały przyjacielskimi więzami. – Okazało się, że są świetnie zorganizowani. Ich lider działa w wolontariacie od 10 lat. Pomagają wszędzie tam, gdzie potrzeba. Docierają tam, gdzie dotrzeć bardzo trudno, a w powrotnej drodze wywożą z miast cywilów – opowiada Artur Wójcik.
– Przekazaliśmy przede wszystkim środki opatrunkowe, świece, zapałki, baterie, powerbanki, koce i kołdry – mówi Anita Pirycka, koordynator punktu w Starostwie. – Dodatkowo, dzięki zbiórce pieniędzy wśród pracowników naszego starostwa, udało nam się zakupić 200 sztuk koców termicznych.
Wolontariusze z lęborskiego konwoju po raz kolejny wyjadą do Ukrainy w piątek, ale na pewno nie będzie to ostatni raz. Zapowiadają, że będą pomagali jak długo będzie to potrzebne i na ile wystarczy im sił. Mile widziana jest każda pomoc, w tym również wsparcie w doposażeniu konwoju w paliwo, bo odległości do pokonania są ogromne, a więc i znaczne koszty.
