Policja poszukuje mężczyzny, który wczoraj po godz. 17 wszedł do jednej z lęborskich pizzerii w centrum miasta, a następnie podpalił trzymaną ręku butelkę i wrzucił ją do środka lokalu. Butelka nie była wypełniona benzyną, lecz śmierdzącą substancją, podobną do kwasu masłowego.
Paląca się butelka wywołała pożar w lokalu. Spaliło się jedno krzesło oraz ściana lokalu. Pracownicy szybko zareagowali na te zdarzenie i szybko ugasili płomienia, jednak cały lokal został wypełniony odorem substancji, która rozlała się z butelki.
Na miejsce zdarzenia wezwano policję. Policjanci z wydziału kryminalnego zabezpieczyli ślady, a substancję pobrano do analizy.
– Na obecną chwilę nie możemy stwierdzić, jaka substancja znajdowała się w butelce, to dopiero wskażą badania laboratoryjne – informuje rzecznik KPP Lębork. – Podobnej substancji używa się do odstraszania zwierząt. Wszczęliśmy poszukiwania zamaskowanego mężczyzny, który wczoraj po godzinie 17 wszedł do lokalu. Zabezpieczyliśmy między innymi materiał z monitoringu miejskiego.
Policja nie łączy tego zdarzenia z podobnymi incydentami, które miały miejsce wiosną tego roku. Wtedy również nieznany mężczyzna wstrzyknął przez zamknięte drzwi do kilku lokali gastronomicznych śmierdzącą substancję.
Duży problem ma właściciel lokalu gdzie doszło do napadu. Przez kilka dni będzie musiał wietrzyć lokal a większość produktów będzie musiał zniszczyć.
Policja prosi o pomoc w tej sprawie i jeśli ktoś widział zamaskowanego mężczyznę, który wczoraj chodził centrum Lęborka (ul. Staromiejska, Reja, Armii Krajowej,) proszony jest o tel. pod numer telefonu 112.
Adam Reszka
