19/05/2024
Aktualności

Kto władzy zabroni

Na ostatniej sesji Rady Miasta w Lęborku, bez żadnej wcześniejszych zapowiedzi i konsultacji w komisjach, radni z Koalicji dla Lęborka (Platforma Obywatelska i Komitet Ziemia Lęborska) przedstawili projekt uchwały dotyczący podwyżki wynagrodzenia dla burmistrza Witolda Namyślaka. Przy okazji padł wniosek z ich strony o 10 proc. podwyżce diet dla radnych.

reklama

Radni powinien otrzymać program sesji i projekty uchwał, które będą na niej uchwalane na siedem dni przed obradami. Tutaj radni Koalicji dla Lęborka wyskoczyli z projektami podwyżek bez wcześniejszego informowania gremium, a dodatkowo projekty te nie były omawiane w komisjach miejskich. Doświadczenie pokazuje, że takie zachowanie jest typowe, kiedy władza chce szybko dokonać niewygodnych zmian. Jak widać nie ma różnicy między rządzącymi w kraju (PiS) czy w Lęborku (PO).

Uchwała o podwyżkach niewygodna i oburzająca, ale kto ma się oburzać, skoro większość w radzie mają przedstawiciele burmistrza? Jedynie radny Włodzimierz Klata zapytał się, dlaczego te projekty nie przedstawiono radnym na komisjach. Wtedy zdecydowano o przerwaniu sesji, wyproszono gości i dziennikarzy, a radni za zamkniętymi drzwiami Sali Rajców przez ok. 15 minut zaczęli dyskutować. Wynik mógł być tylko jeden – uchwała dotycząca podwyżki dla burmistrza Witolda Namyślaka pozostaje.

Dotychczas włodarz Lęborka zarabiał 10.333 zł brutto, ale teraz będzie już zarabiać 11.920 zł. Tak zdecydowała rada 13 głosami za, przy 6 przeciwnych. Jedna osoba wstrzymała się od głosu. O 10 procent wzrosną również diety radnych. Za tą uchwałą głosowało 11 radnych, a 8 było przeciw. Tutaj także jedna osoba wstrzymała się od głosu.

Adam Reszka

reklama

reklama