07/05/2024
Aktualności

Pod wpływem dopalaczy chciał skakać z drugiego piętra

We wtorek po godz. 12-stej, dyżurny lęborskiej policji odebrał zgłoszenie o młodym mężczyźnie, który grozi swojej rodzinie nożem. Na miejsce natychmiast dojechali policjanci, którzy wyprowadzili z mieszkania matkę mężczyzny jednak z uwagi na bardzo agresywne zachowanie napastnika, który trzymał w ręku 30 cm nóż i groził, że podetnie sobie gardło. Na miejsce wezwano pozostałe patrole z miasta.

reklama

Desperat zabarykadował się w swoim pokoju, stanął w otwartym oknie i zagroził, że wyskoczy. Dyżurny podjął decyzję o wezwaniu na miejsce policyjnych negocjatorów. W tym samym czasie strażacy pomagający w zabezpieczeniu miejsca, rozłożyli skokochron pod oknem. Jeden z policjantów nawiązał kontakt słowny z desperatem i utrzymywał go do czasu przyjazdu policyjnych negocjatorów.

Trwająca ponad trzy godziny akcja zakończyła się sukcesem, mężczyznę uratowano. Po godzinie rozmowy z negocjatorami zszedł z okna, odrzucił nóż i został wyprowadzony do karetki bez użycia siły. Podczas całej akcji 20-latek był bardzo agresywny, prawdopodobnie znajdował się pod wpływem dopalaczy.

KPP Lębork

reklama

reklama