Rada Miejska w Łebie podjęła decyzję o likwidacji straży miejskiej. W ten sposób wpisuje się w ogólnopolskie trendy czy też faktycznie strażnicy w Łebie są niepotrzebni? Jak stwierdził Andrzej Strzechmiński burmistrz Łeby, na straż narzekali mieszkańcy… a i on sam miał co do jej funkcjonowania wiele zastrzeżeń.
Straż Miejska zatrudnia obecnie trzech funkcjonariuszy. Wszyscy stracą pracę prawdopodobnie za ok. trzy miesiące, bowiem tyle będą trwały procedury dotyczące likwidacji tej jednostki.
– Wpływały do mnie skargi mieszkańców na działalność straży miejskiej – mówi Andrzej Strzechmiński, burmistrz Łeby. – Ludzie twierdzili, że strażnicy działają opieszale, że nie załatwiają sprawy tak jak trzeba, albo nawet w ogóle nie podejmują interwencji.
Rada Miejska w Łebie już raz zapoznała się z wnioskiem burmistrza na sesji 17 sierpnia br. Wówczas upoważniono przewodniczącego Rady Miejskiej w Łebie do wystąpienia o opinię do Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku.
– Komendant Wojewódzki Policji wyraził swoją opinię i stwierdził, że jest za utrzymaniem Straży Miejskiej w Łebie, gdyż współpraca między tą jednostką, a tutejszym komisariatem układa się bardzo dobrze – informuje Zdzisław Stasiak, przewodniczący Rady Miejskiej w Łebie. – Jednak nie jest to opinia dla rady wiążąca i to radni podczas głosowania zdecydowali o losach Straży Miejskiej.
Podczas głosowania 11 radnych było za rozwiązaniem straży, 2 osoby były przeciw a jedna wtrzymała się od głosu. Likwidując straż miejską, miasto zaoszczędzi rocznie ok. 250 tys. zł. Jednak jak stwierdził burmistrz miasta, na sezon w przyszłym roku być może w Łebie znów zobaczymy strażników miejskich.
– Tylko w sezonie letnim są nam takie służby potrzebne do utrzymania porządku w mieście – stwierdza burmistrz Łeby. – Dlatego też wspólnie z gminą Wicko utworzymy straż między gminną i strażnicy zostaną zatrudnieni przez Straż Gminną w Wicku, ale pracować będą w Łebie. My natomiast pokryjemy koszt ich zatrudnienia w tym okresie.
Przemysław Banaszak, komendant Straży Miejskiej w Łebie nie zgadza się z ogólną opinią mieszkańców i radnych miejskich, ale nie zamierza podważać tej decyzji.
– Radni reprezentują mieszkańców i to oni podejmują decyzje w ich imieniu – uważa komendant Straży Miejskiej w Łebie. – Decyzję tę należy uszanować i to tyle co mam do powiedzenia w tej sprawie.
Adam Reszka