03/05/2024
Aktualności

Pijana kobieta uciekała po dachowaniu uszkodzonym samochodem

W piątek ok. godz. 21.30 lęborska policja otrzymała zgłoszenie o wypadku samochodowym na ul. Kaszubskiej. Dachował Fiat Punto, z którego wypadło 5-letnie dziecko. Z pojazdu uciekł młody mężczyzna, a uszkodzonym pojazdem i z rannym dzieckiem odjechała kobieta.

reklama

27-latka przyjechała do Lęborka, by prawdopodobnie spotkać się ze swoim 16-letnim kolegą. Wzięła ze sobą 5-letnie dziecko. Po krótkiej rozmowie postanowili przejechać się, jednak ich podróż zakończyła się na ul. Kaszubskiej w pobliżu firmy Robex. Auto złapało pobocze drogi i dachowało. Zatrzymało się na boku. Nie wiadomo, kto wówczas kierował wówczas pojazdem, bo jak zeznają świadkowie, drzwiami od strony kierowcy wyszedł 16-latek, który pomógł w postawieniu samochodu na koła, po czym zbiegł z miejsca zdarzenia.

W tym czasie 27-latka wsadziła do pojazdu dziecko, które wypadło podczas dachowania. Maluch doznał złamania obojczyka i jak zeznał świadek jęczał z bólu.

Uszkodzonym samochodem, z którego odpadło jedno koło, kobieta wyjechała na drogę wojewódzką nr 6 i pojechała w kierunku Wejherowa. Wkrótce policjanci otrzymali drugi telefon od kierowcy samochodu ciężarowego, który poinformował, że jedzie za samochodem osobowym, które jest uszkodzone i ma urwane koło, jednak jedzie ponad 80 km/h.

Policjanci rozpoczęli pościg za uszkodzonym samochodem. Na szczęście przed Bożympolem zamknięte były szlabany kolejowe i kobieta musiał sama się zatrzymać.

Dziecko zostało zabrane do szpitala w Wejherowie. 27-latka została zatrzymana przez policję. Okazało się, że jest pod wpływem alkoholu, wydmuchała 1,2 promila alkoholu. Na razie zatrzymano jej prawo jazdy i postawiono zarzut kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu. Obecnie policja czeka na opinię biegłego z zakresu wypadków drogowych i informacje ze szpitala o obrażeniach jakie odniosło dziecko. Wtedy też kobieta może usłyszeć kolejne zarzuty za spowodowanie wypadku drogowego (o ile to ona kierowała w czasie, kiedy auto dachowało), ucieczki z miejsca zdarzenia i nieudzielenia pierwszej pomocy za może grozić do 4,5 roku. Oprócz tego może usłyszeć zarzuty za narażenie utraty zdrowia lub życia przebywającego z nią dziecka, za co grozi jej kolejne 3-4 lata.

Adam Reszka

reklama

reklama