Wczoraj, o godz. 15.35 strażacy otrzymali zgłoszenie, że Mostach (gmina Nowa Wieś Lęborska) pali się pomieszczenie gospodarcze, w którym składowano drewno. Po przyjeździe pierwszych jednostek stwierdzono, że „szopa” rozrosła się do budynku, w którym znajdowały się trzy mieszkania i garaż.
– Kiedy przyjechaliśmy na miejsce okazało się, że pali się dach nad kompleksem z trzema mieszkaniami znajdującymi się w jednokondygnacyjnej części zabudowań oraz garaż wypełniony drewnem – relacjonuje st. kpt. Bogdan Madej, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lęborku. – W pomieszczeniu gospodarczym objętym pożarem znajdowała się butla z gazem propan-butan. Płomienie i dym omiatały elewację przylegającego budynku dwukondygnacyjnego. Jedno z okien z tym budynku popękało od gorąca.
Strażacy ugasili pożar i kamerą termowizyjną sprawdzili wszystkie mieszkania, dachy i elewację budynku, który był zagrożony pożarem. Spaleniu uległ dach nad mieszkaniami, drewno opałowe, szafki i regały w pomieszczeniu gospodarczym, sprzęt RTV. Od wysokiej temperatury zniszczyła się nawet brama wjazdowa. Łączne straty nie zostały oszacowane, ale będzie to znaczna kwota.
Łącznie udział w działaniach brały 4 samochody (po dwa z KP PSP Lębork i OSP Nowa Wieś Lęborska), a gaszenie pożaru trwało prawie 2,5 godz.
Przy okazji warto dodać, że strażacy musieli walczyć nie tylko z pożarem, ale także z hydrantami, Dwa z nich w pobliżu nie działały. Z jednego nie leciała woda, a drugi był zdewastowany.
– Gdyby się okazało, że faktycznie są problemy z wodą, to w obwodzie mamy cysternę, ewentualnie można by też pobierać wodę z rzeki Łeby – dodaje st. kpt. Bogdan Madej. – O tym, że hydranty są zniszczone poinformuje Urząd Gminy w Nowej Wsi Lęborskiej. Takie urządzenia zawsze powinny być sprawne w 100 procentach.
Adam Reszka/ Fot. remiza.com.pl
