17/05/2024
Aktualności

Spłonęła siedziba Motolegionu Lębork

Dzisiaj rano, przed godz. 5.00 strażacy zostali poinformowani o pożarze budynku gospodarczego przy zajeździe Kaszubskim nad jeziorem Lubowidz (przy drodze krajowej nr 6). Budynek doszczętnie spłonął i jak się okazało była to siedziba Klubu Motocyklowego Motolegion Lębork.

reklama

Straty wstępnie nie zostały jeszcze oszacowane, lecz to co spłonęło miało ogromną wartość sentymentalną dla wszystkich członków klubu motocyklowego.

– Wszystko co się spaliło miało dla nas ogromną wartość – stwierdza Henryk Dąbrowski, president Klubu Motocyklowego Motolegion Lębork. – Spaliły się pamiątki klubowe i pamiątki ze zlotów, loga i znaczki klubowe, zdjęcia, kroniki. Oprócz tego spłonęło całe wyposażenie, stoły krzesła, kuchnia, lodówka. Musimy teraz poszukać nowego miejsca, może uda się porozumieć z właścicielem zajazdu i udostępni nam inne miejsce.

Nieznane są również okoliczności w jakich doszło do pożaru. Nie wyklucza się podpalenia. Zarzewie pożaru rozpoczęło się przy drzwiach wejściowych i okna z dala od kuchni, przewodów elektrycznych czy grzejników. Jak powiedział Daniel Pańczyszyn, rzecznik prasowy KPP Lębork, policja prowadzi w tej sprawie dochodzenie.

– Nie mamy z nikim zatargów, nie mamy wrogów – stwierdza Henryk Dąbrowski. – Działamy społecznie z korzyścią dla innych.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w nocy próbowano podpalić w Godętowie samochód właściciela Zajazdu Kaszubskiego, czy ma to coś wspólnego z pożarem przy zajeździe?

Mimo tych strat działalność Klubu Motocyklowego Motolegion Lębork będzie normalnie prowadzona. Na jutro zapowiadano wspólną akcję z Klubem Motocyklowym Right Riders i lęborską policją pod hasłem „Patrz w lusterka, motocykliści są wszędzie”, a następnie wyjazd do Wejherowa, gdzie będą oddawali krew. W przyszłym tygodniu planowane jest otwarcie sezonu i mianowanie nowych członków. Niestety motocykliści nie spotkają się w klubie tylko na placu przed Zajazdem Kaszubskim.

Adam Reszka./FOT. Michał Elwart

reklama

reklama