Lęborscy saperzy co roku 16 kwietnia obchodzą uroczyście swoje święto, czyli Dzień Sapera, ustanowiony dla uczczenia zasług i ofiarności żołnierzy wojsk inżynieryjnych w rocznicę forsowania Odry i Nysy.
W tym roku w uroczystościach wezmą udział 53 osoby z Lęborka i innych miejscowości. Jest to grupa byłych żołnierzy z 58 kompanii saperów, 18 i 19 batalionu saperów, stacjonujących w Lęborku w latach 1963-2001 oraz obecni saperzy, służący w Patrolu Rozminowania 1 batalionu zmechanizowanego.
Tegoroczne spotkanie odbędzie się w sobotę 14 kwietnia w restauracji Arkada.
– W Lęborku pododdziały inżynieryjne stacjonowały od 1 lipca 1963 roku, kiedy to 58 kompanię saperów przeniesiono z Brodnicy do Lęborka i działały tu do 31 grudnia 2001 roku – mówi Kazimierz Kłos, wtedy starszy chorąży sztabowy, dziś na emeryturze. – W październiku 1963 roku kompania została włączona w skład 7 Łużyckiej Dywizji Desantowej – popularnych Niebieskich Beretów.
Na bazie 58 kompanii saperów w 1969 r. sformowano 58 batalion saperów, przemianowany później w 18 batalion saperów, a w 1994 roku w ramach restrukturyzacji na bazie 18 bsap przeniesiono do Lęborka z Unieścia19 batalion saperów.
Otrzymał on 20 kwietnia 1996 r. sztandar i nazwę „19 batalion saperów im. Ziemi Lęborskiej’’. Niestety, rozwiązano go w 2001 roku w ramach kolejnej reorganizacji Sił Zbrojnych.
– W tym roku minie 11 lat, odkąd w garnizonie lęborskim nie ma jednostki wojsk inżynieryjnych – dodaje pan Kazimierz . – Trochę to smutne, ale nie stanowi przeszkody, aby lęborska brać saperska, mocno zintegrowana latami służby i zżyta w czasie wykonywania trudnych wspólnych zadań, spotkała się z okazji tego święta.
Lęborski Dzień Sapera obiecali swoją obecnością uświetnić byli dowódcy batalionu saperów: Zygmunt Wieczorkowski, dowódca 18 bsap., teraz mieszkaniec Słupska, Henryk Dąbrowski, dowódca 18 i 19 bsap., lęborczanin oraz ostatni dowódca 19 batalionu – Ireneusz Stosik z Człuchowa.
W spotkaniu wezmą udział: Czesław Jagiełka, szef saperów 7 Łużyckiej Dywizji Desantowej, Jerzy Dylewski, szef sztabu 18bsap., Roman Wypasek, szef sztabu 19bsap., Jan Słonka, szef sztabu 19bsap., Zdzisław Matuszewski i Janusz Maderski, zastępcy dowódcy 18bsap., Kazimierz Kordowski, zastępca dowódcy 18 i 19bsap., Waldemar Gawrylak, szef służb technicznych 18bsap., a także najstarsi z żyjących saperskich emerytów: Zdzisław Matuszewski i Jerzy Urbański.
– Nasze spotkania mają charakter nieoficjalny, a bardziej towarzyski – mówi pan Kazimierz. – Ale mają dla nas istotne znaczenie, bo integrują różne pokolenia saperskiej braci.
Należy tu wyjaśnić, iż głównym organizatorem tych obchodów jest właśnie Kazimierz Kłos, saper 18 i 19 batalionu. Zapewnia on, iż nie zdarzyło się i pewnie nie zdarzy, aby coś niesympatycznego zakłóciło ich świętowanie.
– Wspomnienia chwil trudnych i nawet bardzo ciężkich mają zwykle charakter wesoły, jak to bywa z opowiadaniami ocenianymi z dalszej perspektywy czasowej – stwierdza. – Jestem pewien, że i w nadchodzącą sobotę wszystko wypadnie jak należy.
Najmłodsi lęborscy saperzy są czynnymi żołnierzami zawodowymi patrolu rozminowania (patrol saperski, niszczący niewybuchy i niewypały) batalionu zmechanizowanego stacjonującego w Lęborku. Saperzy bowiem, mimo że od wojny minęło już 67 lat, wciąż mają bardzo dużo pracy z tzw. „zardzewiałą śmiercią”.
– W 2011 roku lęborski patrol rozminowywania, zabezpieczający teren powiatów: bytowskiego, kartuskiego, lęborskiego, kościerskiego, chojnickiego, starogardzkiego, słupskiego i wejherowskiego interweniował 180 razy – informuje pan Kazimierz. – Zlikwidował 7946 sztuk różnych niewybuchów i niewypałów, w tym 337 szczególnie niebezpiecznych: pocisków artyleryjskich i moździerzowych, min, granatów i bomb lotniczych.
Iw.P.