14/05/2024
Aktualności

Jeśli angielski to… tylko w ruchu

Z jednej strony, wczesna nauka angielskiego zapewnia dziecku lepszy start w życiu. Z drugiej, jak namówić na zapamiętywanie obcojęzycznych słówek malucha, który nie umie usiedzieć w miejscu? Trudno przecież odmówić mu prawa do beztroskiej zabawy. Chyba, że połączymy przyjemne z pożytecznym.

reklama

            Dzieci są niesamowite: biegają, krzyczą, wszędzie ich pełno. Wymyślają własne światy i wchodzą w role kowbojów i lekarek, a każdy dzień przynosi im jakąś nową fascynację. Trzeba też jednak pomyśleć o ich przyszłości: w jaki sposób ułatwić im wejście w dorosłość, zapewnić lepszy start w życiu? Nauka angielskiego wydaje się być świetnym pomysłem, w końcu dobra znajomość tego języka przydaje się niemal w każdym zawodzie. Jak pogodzić siedzenie w ławce i powtarzanie słówek z beztroską i radością dzieciństwa? Otóż wystarczy zmienić sposób nauczania.

            Na szczęście nowoczesne metody wychodzą naprzeciw potrzebom dzieci i rodziców. Opierają się na naturalnym rozwoju mózgu, wpisując się w spontaniczne przyswajanie języka ojczystego przez niemowlaki. Najpopularniejsza jest obecnie metoda Helen Doron, która opiera się na naturalnym zapamiętywaniu słówek przez maluchy. Kurs skonstruowany jest w taki sposób, by dziecko miało stały kontakt z językiem: dwa razy dziennie odsłuchuje płyty ze  specjalnie przygotowanym materiałem językowym. Podczas spotkań obowiązuje zasada „no Polish” – dzieci przenoszą się w krainę, w której mówi się tylko po angielsku. Słówka wyjaśniane są za pomocą gestów albo też nazywane przedmioty są dzieciom pokazywane: badania udowadniają, że wykorzystanie wszystkich zmysłów zwiększa efektywność zapamiętywania. Nieprzypadkowo najnowsze metody mnemotechniczne obejmują dokładne wyobrażanie sobie dźwięków, zapachów i obrazów. Dodatkową techniką wykorzystywaną w nauczaniu najmłodszych są pozytywne wzmocnienia: dzieci są chwalone za każdy, nawet najmniejszy sukces, co kreuje pozytywną atmosferę i pozytywnie wpływa na efektywność nauki.

            Najważniejsze jest jednak wykorzystanie zdolności psychoruchowych. Nowoczesne metody nauczania nie pozwalają dzieciom siedzieć sztywno w ławkach: bazują na ich naturalnej energii i kreatywności. Nauka angielskiego przez taniec, śpiew czy rysowanie? Dlaczego nie, skoro w ten sposób uruchamia się wyobraźnia, maluchy łatwiej przyswajają język, a w dodatku nie nudzą się. Właśnie to jest najważniejszy element tego typu metod: zabawa. Kiedy najmłodszym serwuje się naukę w formie wesołej gry, chętniej się skupiają i lepiej sobie radzą z językiem. A w dodatku mają kontakt z rówieśnikami i łatwiej rozwijają się społecznie. Po prostu: zamiast wspólnej zabawy po polsku bawią się po angielsku.

            Zapraszamy do skorzystania z oferty Centrum Helen Doron, które znajduje się przy ulicy Węgrzynowicza 4a (dom obok stołów targowych, przy łączniku rynku z ulicą Węgrzynowicza). Zachęcamy do kontaktu z panią Aleksandrą Romanowską, która chętnie udzieli odpowiedzi na dodatkowe pytania – telefon: 662 069 327. Można też skorzystać ze strony www.helendoron.pl, na której znajdą Państwo wszelkie potrzebne informacje o metodzie i szkołach Helen Doron. Na hasło: „lębork24.info” czeka na dziecko drobny upominek.

TEKST NA PRAWACH REKLAMOWYCH

reklama