26/04/2024
Aktualności

Czy zagraża nam koronawirus w wariancie delta (zwany do niedawna indyjskim)?

Czy zagraża nam koronawirus w wariancie delta (zwany do niedawna indyjskim)?

Część z nas jest już po szczepieniach, dlatego wydaje się nam, że pandemii już nie ma. Niestety, pomimo spadku zachorowań na COVID-19, przybywa odsetka zakażonych mutacją delta. Szacuje się, że ten wariant w Polsce w zależności od regionu, stanowi kilka procent wszystkich zarażeń. O czym musimy pamiętać, jadąc na wakacje?

reklama

Eksperci twierdzą, że wariant delta (zwany do niedawna indyjskim) jest bardziej zaraźliwy niż występujące do tej pory mutacje koronawirusa. Według danych Public Health England jest do 64 proc. bardziej zakaźny niż wykryty wcześniej wariant brytyjski. Występuje już w prawie 80 państwach na świecie. W wielu krajach np. Wielkiej Brytanii wyparł mutację alfa (brytyjska) i odpowiada już za 98 proc. wszystkich zakażeń. Rozprzestrzenia się też coraz szybciej, co widać już w statystykach zachorowań m.in. w Portugalii (96 proc.) i Rosji. Powstają też nowe ogniska we Włoszech (26 proc.), Niemczech, Francji i Hiszpanii. Naukowcy uważają, że do zakażenia nim może dojść w ciągu zaledwie kilka sekund.

–  W Polsce zdiagnozowano 90 przypadków zakażenia delt – poinformował 22 czerwca rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.

Ogniska tworzą zazwyczaj osoby ze sobą współpracujące, co powoduje, że łatwo je ustalić i odizolować chorych. Przypomnijmy, że o pierwszym przypadku indyjskiej mutacji poinformowano na początku maja. Pacjentem był polski dyplomata ewakuowany z placówki w Indiach. Zachorowali też członkowie jego rodziny. Kolejne wykryte ogniska związane były z zakonnicami z Katowic i Warszawy.

Zdaniem specjalistów jedyną obroną przed ewentualnym zarażeniem są szczepienia ochronne. Dostępne w Polsce preparaty chronią przed najbardziej zaraźliwymi wariantami tzn. alfa (brytyjski), beta (afrykańska), gamma (brazylijski) i delta (indyjski).

Od tego jak w najbliższych tygodniach będą przebiegać szczepienia przeciwko COVID-19, będzie zależeć, w jakim stopniu dotkną nas kolejne fale zakażeń. Niestety, jak pokazują dane, liczba chętnych do szczepień spada. Nie ma już kolejek, a zastrzyk można otrzymać dosłownie od ręki. Co ważne, można też wybrać rodzaj szczepionki.

Dla podróżujących podczas wakacji ważne jest to, że od 23 czerwca osoby powracające z Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej będą podlegać obowiązkowej 10-dniowej kwarantannie, którą można zakończyć po uzyskaniu negatywnego wyniku testu wykonanego po tygodniu. Kwarantanna taka dotyczy też osób powracających z RPA i Indii. Jak wyjaśnił na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski kwarantannie nie podlegają osoby zaszczepione dwiema dawkami szczepionki przeciwko COVID-19, jeśli od podania preparatu minęło 14 dni. Natomiast wiceminister zdrowia Waldemar Kraska dodał, że kwarantanną zostaną objęci wszyscy powracający spoza strefy Schengen, poza dziećmi do 12 r. ż., o ile podróżują z zaszczepionymi rodzicami.

Według prognoz kolejna, czwarta już fala, pandemii może rozpocząć się jesienią. Z epidemiologicznego punktu widzenia wciąż bardzo ważne jest utrzymywanie dystansu, utrzymanie higieny rąk i stosowanie masek, gdzie jest to konieczne, zwłaszcza w przypadku osób, które nie przyjęły szczepionki.

reklama