Każdy niesie swój krzyż, który Bóg mu dał, ale nie każdy potrafi go unieść… Pan Mieczysław spod Elbląga dźwiga swój krzyż na ramieniu, przemierza z nim pomorze, jako znak pokuty. Po drodze odwiedza kościoły i katedry, rozmawia z ludźmi, modli się za nich.
Tydzień temu Pan Mieczysław wyruszył ze Szczecina i wraca przez pomorze do swojego domu. Jego podróż – niezależnie od tego, czy widzą go wierzący czy nie – robi wielkie wrażenie. Jak mówi o sobie Pan Mieczysław, nie jest duchownym, ale osobą świecką.
Nie idzie leśnymi dróżkami czy polnymi duktami idzie śmiało gęsto uczęszczanymi drogami i wchodzi do każdej odwiedzanej przez siebie miejscowości. Idzie do ludzi, rozmawia z nimi, stara się nawrócić grzeszących – modli się za tych, którzy zeszli na złą drogę. Jak mówi, czasami jest wyśmiewany, zwłaszcza kiedy chce nawrócić spotkanych alkoholików i prosząc ich, by zmienili swoje życie.
Pan Mieczysław widzi też zmiany – mówi, że ludzie stali się bardziej otwarci, niż jeszcze 20-30 lat temu. Mówią „dzień dobry” odpowiadają na zaczepki. Przy okazji rozmowy z nami, Pan Mieczysław prosił, by podziękować kobiecie, która go ugościła i przenocowała w swoim domu. To dla podróżnego ważne, bo cały dobytek pielgrzyma to mały plecak i śpiwór. Sypia pod niebem, wstaje rano i dalej wyrusza w podróż. Nie ma ze sobą telefonu komórkowego, ma tylko to, co potrzebne.
Ktoś powiedział Panu Mieczysławowi, że znalazł jego zdjęcie w Internecie. Kiedy się spytał, jaka była reakcja ludzi, usłyszał, że pozytywna, że nikt go nie wyśmiał, wykpił. Ktoś natomiast napisał, że w twarzy wędrowca widzi cel jego drogi.
Jaka byłaby nasza reakcja, gdybyśmy spotkali na swojej drodze Pana Mieczysława? Czy zastanowilibyśmy się nad własnym życiem? Nad tym, że na naszych barkach, czy tego chcemy czy nie, także niesiemy swój krzyż. Na pokutę i refleksję nigdy nie jest za późno, żyjmy tak, aby ten krzyż nam za mocno nie ciążył. A kiedy spotkamy takiego pielgrzyma, jak Pana Mieczysława pomóżmy mu w niesieniu krzyża.
Adam Reszka/Jacek Zaborowski
Fot. Jacek Zaborowski