W fabryce Farm Frites Poland w Lęborku doszło dzisiaj ok. 7.25 do niegroźnego pożaru w piecu smażalniczym. Zadziałała automatyczna instalacja gaśnicza, jednak ok. 60 pracowników zostało ewakuowanych. W wyniku pożaru nie doszło do strat materialnych.
Do pożaru doszło podczas procesu technologicznego. Gdy wymieniano stary olej zaczęły palić się resztki organiczne pozostałe po smażeniu (kawałki frytek). Zadziałała natychmiast instalacja gaśnicza na CO2, ale w tym momencie pracownicy musieli się ewakuować.
– Gdy przyjechaliśmy na miejsce trwała już ewakuacja pracowników, ok. 50-60 pracowników musiało opuścić halę – informuje Bogdan Madej, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lęborku. – Żeby dogasić ogień podaliśmy dwa prądy ciężkiej piany i praktycznie na tym nasze działania się zakończyły. Działania zakończyliśmy kilka minut po godzinie 9.00.
Strażacy przyznają, że procedury przeciwpożarowe w firmie są bardzo przestrzegane. Co jakiś czas organizuje się również wspólne szkolenia na terenie zakładu. Dzięki temu nawet w przypadku takiego zdarzenia jak obecnie, nie dochodzi do poważniejszego zagrożenia.
red