Niecały miesiąc temu ogłosiliśmy, że rozpoczynamy nowy cykl pod nazwą „Twarzą w twarz” (http://www.lebork24.info/news,1805,Stajemy_quotTwarza_w_twarzquot). Chcieliśmy dać Państwu możliwość zadawania pytań osobom publicznych (burmistrzom, wójtom, samorządowcom, dyrektorom). W komentarzach najwięcej pytań było do burmistrza Lęborka, Witolda Namyślaka.

Chcieliśmy z Panem burmistrzem stanąć „Twarzą w twarz” i zrobić materiał wideo, ale nie udało nam się go namówić do wystąpienia przed kamerą. Na nasze pytania otrzymaliśmy odpowiedzi tylko pisemnie i musieliśmy na nie czekać 2 tygodnie.
Zamieszczamy pytanie i odpowiedzi. Jak sami zauważycie, nie do każdego pytania odniósł się Pan Burmistrz Zabrakło zasadniczej odpowiedzi dotyczącej wynagrodzenia.
– Dlaczego Pana zdaniem zmniejsza się liczba mieszkańców Lęborka (według danych statystycznych liczba osób zameldowanych w 2000 r. – 37.000, 2006 r. – 35.860, 2012 – 34.570. Jak władze miasta mogą działać, by zmienić ten stan rzeczy?
– Spadek liczby mieszkańców jest niestety zjawiskiem dotyczącym nie tylko Lęborka. Po mocnym spadku między 2000 a 2004 r. liczba mieszkańców naszego miasta ustabilizowała się na poziomie ok. 35 tyś. osób. Powodów spadku l. ludności jest zapewne kilka, głównym prawdopodobnie postępująca zmiana tradycyjnego modelu rodziny 2+2 (a nawet większy) na model 2+1. Liczba osób w wieku produkcyjnym jak i w wieku poprodukcyjnym systematycznie rośnie. Wzrost ten ma związek z postępującym starzeniem się społeczeństwa, zaś znacząco maleje odsetek osób w wieku przedprodukcyjnym. Innym powodem może być kwestia korzystania z udostępnianych terenów pod budownictwo mieszkaniowe w gminach sąsiadujących (np. Mosty, Nowa Wieś Lęborska) pomimo wielu lokalnych propozycji proponowanych przez miasto lub osoby prywatne. Jeszcze innym migracja zarobkowa.
– Dlaczego w czasach kryzysu – ekonomiści zapowiadają, że rok 2013 może być trudny, jeśli chodzi o utrzymanie wzrostu gospodarczego i rosnącym bezrobociu (nie tylko na lokalnym rynku pracy) zdecydował się Pan przyjąć wyższe wynagrodzenie? Rozumiem, że decyzję podejmuje Rada Miasta, ale powinno to chyba być wypracowane stanowisko obustronnie. Nikt bez Pana opinii nie podejmuje nieoczekiwanie takich decyzji. Jak dodaje inna czytelniczka – czy decyzja radnych, jest dla Pana ważniejsza od opinii mieszkańców Lęborka?
– Opinia mieszkańców jest bardzo ważna. Zawsze starałem się brać ją pod uwagę. Mam nadzieję, że niejednokrotnie mieszkańcy tego doświadczyli.
– Czy radnym z lęborskiej PO, którzy zagłosują inaczej niż pozostali członkowie PO, podczas głosowań rady miasta i powiatu grozi za to wyrzucenie z partii, bo nikt nie ma własnego zdania, zawsze głosowania przebiegają tak samo – czytelnikowi chodzi chyba o to, że wyniki głosowania podczas podejmowania uchwał, znane są jeszcze przed samym głosowaniem. Czy tak powinna wyglądać demokracja?
– Demokracja to forma sprawowania władzy, w której źródło władzy stanowi wola większości. Wszelkie kwestie są wcześniej dyskutowane, wypracowywane. Dotychczasowe głosowania pokazują, że wyrażanie, wśród radnych, własnych poglądów jest powszechne.
– Dlaczego nie dotrzymuje Pan obietnic wyborczych? Prawdę mówiąc to przeszukałem zasoby Internetu i nie znalazłem Pana programu wyborczego z wyborów samorządowych w 2010 r., dlaczego?
– Planowanie wszelkich działań jest bardzo potrzebne. Lecz nie o obietnice przecież chodzi a o konkretną pracę. Przed przystąpieniem do realizacji wyszukiwane są możliwości dofinansowania funduszami zewnętrznymi. Efekty… np. budowa budynku komunalnego przy ul. Kusocińskiego i wniosek o dof. Kolejnego na zapleczu ul. Kossaka, dodatkowo przygotowywana dokumentacja na kolejne wraz z LTBS – łącznie ponad 100 mieszkań; remonty budynków komunalnych; termomodernizacja budynków szkół, przedszkoli, użyteczności publicznej; remonty i budowy ulic i mostów np. Gryfa Pomorskiego, Chłopska, Topolowa, Lubelska, Ar. Krajowej wraz z przylegającymi ul. Reja, Korczaka, Skłodowskiej, dodatkowo Gen. Maczka, Matejki, Lotników, most „Waryńskiego”, przebudowa Pl. Pokoju oraz bulwar nad rz. Łebą, na etapie przetargów Moniuszki, Poznańska, Orlińskiego, część Stryjewskiego; budowa lodowiska, pozyskanie funduszy na elektrociepłownie opalaną biomasą; wspólna działania zmierzające do remontu dworca PKP wraz z przejściem podziemnym do ul. Żeromskiego; przebudowa stadionu miejskiego: sztuczna płyta do piłki nożnej oraz działania pozyskania środków zew. Na pełnowymiarową bieżnię 400 m; realizacja projektów „inkubator przedsiębiorczości”, „mój rynek”, „drogi Jakubowe”, „przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu” – 150 komputerów wraz z Internetem dla szkół i mieszkańców; można by wymieniać jeszcze więcej…
– Czy będzie pan kandydował w przyszłorocznych wyborach na stanowisko burmistrza lub radnego? Jeśli przegra Pan kolejne wybory, to gdzie będziecie Pan pracować?
– Dzień dzisiejsze skupia nas wszystkich na bieżącej działalności, spraw jest wiele ważnych i pilnych. Co będzie w przyszłości życie pokaże.
– Niektórzy w Lęborku są już 20-30 lat w polityce. Czy nie sądzi Pan, że to trochę za długo i lepiej ustąpić politykom młodym i zdolnym ludziom? – Pytanie chyba od osoby młodej.
– Doświadczenie w każdej pracy jest bardzo ważne, w wielu kwestiach pomaga, tak jest i w polityce. Ludzie młodzi również są niezbędni, mają inne spojrzenie, nowe pomysły, ciekawe rozwiązania. Współdziałanie tych dwóch grup jest uzasadnione.
– Co raz rzadziej pokazuje się Pan publicznie podczas różnych imprez a już praktycznie wcale podczas spotkań z mieszkańcami. Skąd wynika ta niechęć?
– Spotkania z mieszkańcami są ważnym ale i potrzebnym elementem codziennej pracy. Czynię to bardzo często spotykając się z mieszkańcami osobiście (również w dni wolne od pracy) na wielu zawodach sportowych, konkursach czy innych spotkaniach organizowanych przez różnego grupy, instytucje czy organizacje społeczne. Z mocy ustawy zobowiązany jestem do wyznaczenia czasu „przyjmowania obywateli” w określonych dniach i godzinach w tygodniu (u nas jest to każdy poniedziałek w godz. Od 12.00 do 16.30) ale czynię to częściej w miarę potrzeb zainteresowanych.
W kolejnym materiale chcielibyśmy stanąć „Twarzą w twarz” z radnym miejskim, Rady Miasta w Lęborku Maciejem Szrederem. Otrzymaliśmy odpowiedzi na niełatwe pytania od burmistrza miasta, więc ciekawe jak z tym zadaniem poradzi sobie radny z opozycji.
Czekamy na Wasze komentarze i pytania do Pana Macieja Szredera. Prosimy jednak unikać tzw. prywaty, gdyż pytania do osoby publicznej muszą dotyczyć jego pracy.
Adam Reszka