29-letnia mieszkanka Słupska, która odwiedziła jedną z drogerii w centrum Lęborka, opuściła ją bez zapłaty. Okazało się, że ukradła markowe perfumy o łącznej wartości 850 zł. Teraz grozi jej nawet pięć lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w czwartek, 10 lipca. O kradzieży mundurowych powiadomił pracownik ochrony, który po krótkiej szarpaninie ujął agresywną młodą kobietę. Kobieta liczyła, że nawet jeśli zostanie zatrzymana na gorącym uczynku, to czyn ten zostanie zakwalifikowany jako wykroczenie. Pomyliła się w swoich rachunkach i nie kryła zdziwienia, gdy usłyszała, że policjanci chcą jej przedstawić zarzuty przestępstwa. Jak się okazało, obowiązujący limit dla kwalifikacji czynu jako wykroczenia to 800 zł. Po przekroczeniu tej kwoty sprawa staje się już przestępstwem.
Kiedy interweniowali policjanci, kobieta odmówiła podania swoich danych osobowych i twierdziła, że nie posiada przy sobie dokumentu tożsamości.
– Mundurowi jednak znaleźli przy niej dowód osobisty i ustalili, że to 29-latka ze Słupska – informuje st. asp. Marta Szałkowska, oficer prasowy lęborskiej policji. – Za odmowę podania danych funkcjonariusze nałożyli na nią mandat karny w wysokości 500 zł. W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa kradzieży kobieta została zatrzymana.
Dziś policjanci przedstawili jej zarzuty kradzieży, przestępstwa zagrożonego karą pięciu lat pozbawienia wolności.
Czytaj też:
Źródło / Zdjęcia: Komenda Powiatowa Policji w Lęborku