17/01/2025
Aktualności

Franciszkanin o. Damian Basarab: Adwent to czas radosnego oczekiwania na narodziny Jezusa Chrystusa i przygotowania na Jego powtórne przyjście

reklama
Franciszkanin o. Damian Basarab: Adwent to czas radosnego oczekiwania na narodziny Jezusa Chrystusa i przygotowania na Jego powtórne przyjście

Dziś, w niedzielę 1 grudnia, zaczął się Adwent, który w Kościele katolickim rozpoczął nowy rok liturgiczny. To czas radosnego oczekiwania na narodziny Jezusa Chrystusa i przygotowania na Jego powtórne przyjście. O znaczeniu tego okresu opowiedział nam franciszkanin o. Damian Basarab, proboszcz parafii św. Jakuba Apostoła w Lęborku.

reklama

Słowo Adwent pochodzi od łacińskiego „adventus”, które oznacza przyjście. Dla starożytnych Rzymian oznaczało oficjalny przyjazd cezara. We wczesnym chrześcijaństwie odnosiło się do podwójnego przyjścia Chrystusa: jako człowieka i jako sędziego na końcu świata.

Adwent w Kościołach katolickich zaczyna się w pierwszą niedzielę po uroczystości Chrystusa Króla, co przypada pomiędzy 27 listopada a 3 grudnia. Trwa od 23 do 28 dni od pierwszych nieszporów pierwszej niedzieli Adwentu do Wigilii Bożego Narodzenia, czyli do zmierzchu 24 grudnia, która niekiedy zbiega się z czwartą niedzielą Adwentu. Z punktu widzenia liturgii Kościoła katolickiego, można podzielić go na dwa okresy. Od początku Adwentu do 16 grudnia (czas szczególnego oczekiwania na powtórne przyjście Jezusa Chrystusa na końcu czasów) oraz od 17 grudnia do 24 grudnia (czas bezpośredniego przygotowania do uroczystości Narodzenia Pańskiego). Oczekiwanie na przyjście Chrystusa musi rodzić radość, dlatego też Adwent jest nie tyle czasem pokuty, ile raczej czasem pobożnego i radosnego oczekiwania.

W liturgii Kościoła katolickiego pierwsze czytania pochodzą z Księgi proroka Izajasza i obrazują wyczekiwanie na przyjście obiecanego Zbawiciela. Jednym z elementów tradycji adwentowych jest wieniec adwentowy wykonany z gałązek drzewa iglastego z czterema świecami, które zapala się kolejno w każdą niedzielę. W wielu domach jest też popularna tradycja kalendarzy adwentowych, dzięki którym dzieci odliczają dni do Bożego Narodzenia.

– W poprzednią niedzielę kończyliśmy tzw. rok liturgiczny niedzielą Chrystusa Króla, a od tej niedzieli zaczynamy Adwent, czyli radosny czas oczekiwania na przyjście Pana – mówi franciszkanin o. Damian Basarab, proboszcz parafii św. Jakuba Apostoła w Lęborku. – Jak co roku Adwent dzieli się na dwie części. Pierwsza część ma za zadanie nas przygotować na powtórne przyjście Pana, który nadchodzi, a druga część ma przygotować nasze serca i dusze na świętowanie Bożego Narodzenia. Ten czas powinniśmy przeżyć w duchu zaufania, ale też nieustannego przygotowania. W odróżnieniu od Wielkiego Postu to jest radosny czas oczekiwania, wiec ta radość powinna nam towarzyszyć chociażby poprzez uczestnictwo w roratach. Symbol czterech świec, które znajdują się na wieńcu adwentowym przypomina nam czas nieuchronnego przygotowania  do Bożego Narodzenia. Kiedy zapalimy już czwartą świecę w czwartą niedzielę Adwentu to będzie znak, że ta światłość jest już bardzo, bardzo blisko.

Na Adwent składają się cztery niedziele adwentowe. W tym okresie dominuje w liturgii kolor fioletowy, który symbolizuje pokutę. Kolorem tym w Kościołach ewangelickich nakrywa się ołtarz. W Kościele katolickim kapłan zakłada do mszy świętej ornat w kolorze fioletowym, symbolizującym czas pokuty i przygotowania się do jednego z najważniejszych świąt, czasu pojednania z Bogiem i ludźmi. W niektórych Kościołach anglikańskich i starokatolickich, m.in. w Reformowanym Kościele Katolickim w Polsce używa się niebieskiego koloru liturgicznego (ang. advent blue).

– Podczas Adwentu ważne są postanowienia, ale one muszą nasz kosztować – oznajmia franciszkanin o. Damian Basarab. – Co z tego, że po raz kolejny zrezygnujemy np. z jedzenia słodyczy, albo zadamy sobie kolejny dzień postu. Te postanowienia muszą nas do czegoś powadzić, żebyśmy się nie obudzili w przeddzień Bożego Narodzenia i powiedzieli sobie, że w Adwencie nic nie zrobiliśmy. Jest takie mądre powiedzenie, że jak ktoś chce coś zmieniać, to niech zacznie od dziś, bo wczorajszy dzień już do nas nie należy, a jutrzejszy dzień też do nas nie należy. Do nas należy tylko tu i teraz. Adwent jest dobrym czasem na pojednanie się z ludźmi, z którymi się dawno nie pojednaliśmy, aby zasiąść do wigilijnego stołu z nikim niepokłóconym.

Warto dodać, że trzecia niedziela Adwentu obchodzona jest radośniej. Jest ona nazywana niedzielą Gaudete. Słowo to pochodzi od łacińskiego czasownika „gaudere” i jest wezwaniem do radości: Radujcie się! W tym dniu szaty liturgiczne mogą mieć różowy kolor, a nie jak w pozostałe niedziele Adwentu – fioletowy. Teksty liturgiczne tego okresu w ciągu roku liturgicznego są nacechowane radością wynikającą z zapowiedzi przyjścia Zbawiciela i Odkupiciela, w sensie tekstów prorockich – jako Jego narodzenie, natomiast w świetle Nowego Testamentu – jako powtórne przyjście z mocą w chwale.

– Są tylko dwie niedziele w roku, gdy jest używany kolor liturgiczny różowy – tłumaczy o. Damian Basarab. – To właśnie trzecia niedziela Adwentu, czyli niedziela radości, a druga to czwarta niedziela Wielkiego Postu, która nazywana jest niedzielą Laetare.

Tradycją w Kościołach katolickich są odprawiane w okresie Adwentu o świcie msze, zwane roratami. Są to msze ku czci Maryi Panny, na pamiątkę tego, że przyjęła nowinę od archanioła Gabriela, zwiastującego, iż zostanie Matką Syna Bożego.

CZYTAJ TEŻ:

reklama

Źródło: wikipedia.pl / Zdjęcia: Tomasz Wojtalik

reklama