Lębork nadal nie otrzymał należnych mu pieniędzy od Skarbu Państwa za tereny pod budowę drogi S6. Opieszałość rządowych urzędników będzie miała konsekwencje w przyszłorocznym budżecie.
Pieniądze od dawna powinny być w miejskiej kasie. Niestety, wiadomo już, że do końca roku ich nie będzie. Problem w tym, że do tej pory Urząd Miejski w Lęborku nie dostał nawet żadnego zawiadomienia o wartości tych nieruchomości znajdujących się przy budowanej drodze S6. Nie wiadomo nawet czy rzeczoznawca majątkowy z Urzędu Wojewódzkiego w Gdański rozpoczął już szacowanie wartości i czy dokumenty choćby częściowo zostały już sporządzone.
Według urzędników tereny przejęte pod budowę S6 wynoszą łącznie 10 hektarów i znajdują się w rejonie ul. Krzywoustego, Kaszubskiej oraz w okolicy węzła na os. Wschód. Miasto jest też właścicielem gruntów, na których znajdują się ogrody działkowe, a Polski Związek Działkowców jest użytkownikiem wieczystym. Nasadzenia są jednak własnością ogrodników. Ratusz szacuje, że średnia cena metra kwadratowego gruntu przekazanego pod drogę wynosi między 50 a 60 zł, a łączna wartość tych gruntów to około 6 mln zł.
– Dotąd nie mamy odszkodowania od Skarbu Państwa z tytułu przejęcia naszych terenów pod budowę drogi S6 – mówił na sesji Witold Namyślak, burmistrz Lęborka. – Nie ma żadnego wpływu, bo przeciągają się kwestie związane z wyceną gruntów przez specjalistę. Liczymy więc na to, że część tych środków wpłynie w miesiącu marcu, może kwietniu.
Termin wypłaty może się jednak jeszcze wydłużyć, jeśli Urząd Miejski w Lęborku będzie kwestionował wartość oszacowanych gruntów i wniesie odwołanie. Jeśli nie, to decyzja stanie się ostateczna po 14 dniach i po tym termonie mogłaby nastąpić wypłata.
Problem może być jeszcze inny. W związku z powołaniem nowego rządu, prawdopodobnie zajdą też zmiany w Urzędzie Wojewódzkim w Gdańsku. Jeśli zostanie powołany nowy wojewoda to zmiany kadrowe mogą wpłynąć na zamknięcie postępowania i wydanie decyzji, co spowoduje kolejne opóźnienie w wypłacie należności. Władze miasta nie ukrywają, że 6 mln zł ze sprzedaży mienia to duży zastrzyk gotówki, który ma wpływ na kształt przyszłorocznego budżetu.
– Jak patrzymy na cały budżet to wcale nie wygląda on tak różowo – kontynuował burmistrz Namyślak. – Może tak będzie, że przekroczymy limit wydatków bieżących, dlatego że te 6 mln zł, to były wpływy bieżące, które pokrywały część wydatków.
Przypomnijmy również, ze przyszłoroczny budżet będzie obciążony m.in. podwyżkami miesięcznych wynagrodzeń dla wszystkich pracowników Urzędu Miejskiego w Lęborku. Większe wypłaty obowiązują już od 1 grudnia.
Więcej o tym czytaj:
https://www.lebork24.info/2023/11/27/pracownicy-ratusza-dostana-wiecej-pieniedzy/
Zdjęcie: GDDKiA
2 Komentarze
Idźcie do Tuska Tusk wam da
Tysk da z nawiązką tym co lojalnie przeprowadzali wybory. Dzine że teraz skomlą.
Komentarze są wyłaczone