05/05/2024
Aktualności Sport

Pokazali, że są prawdziwymi mocarzami [Zdjęcia]

Pokazali, że są prawdziwymi mocarzami [Zdjęcia]

Około 160 zawodników, w tym 100 dzieci i młodzieży, wzięło udział w II Biegu Mocarza, który w minioną sobotę, 9 września, odbył się w Pogorzelicach. Zawodnicy musieli się zmierzyć z kilkunastoma wymagającymi przeszkodami, a wszyscy, którzy dobiegli do mety otrzymali pamiątkowe medale. 

reklama

Bieg mocarza to wyjątkowe, rodzinne wydarzenie, które już na stałe wpisało się w kalendarz imprez w Pogorzelicach. W tym roku w biegu wystartowało około 160 zawodników z czego około 100 dzieci i młodzieży w kategorii indywidualnej. Co ciekawe, w tym roku bieg zdominowały kobiety, bo stanowiły aż 54 proc. wszystkich zawodników. Pokazuje to, że ekstremalny sport to nie tylko domena chłopców i mężczyzn, a z przeszkodami, próbując swoich sił, może się zmierzyć każdy.

Zanim wystartował bieg trwały gorączkowe prace przy tworzeniu kreatywnych przeszkód, w co zaangażowało się całe lokalna społeczność. Wszyscy sąsiedzi spontanicznie zaangażowali się w obsługę i zabezpieczenie biegu. Wspólnie budowano ścianki wspinaczkowe, naciągali siatki  i planowano przebieg trasy. Nawet dzieci widząc zaangażowanie dorosłych przyłączyły się do prac i wykopały dół, który później zalano wodą. Arkadiusz Hus wyspawał konstrukcję do przechodzenia, OSP Leśnice zabezpieczało trasę, a sąsiadki wyplewiły rośliny na skwerku. Zespół z Active Age pilnował biura zawodów, a Biblioteka Publiczna i ksiądz proboszcz sprawdzali kolejność na mecie. 

– Przez kilka dni testowaliśmy i budowaliśmy przeszkody – opowiada Jacek Trzeciak, jeden z mieszkańców Pogorzelic zaangażowany w przygotowanie biegu. – Nieraz długo dyskutowaliśmy czy tak małe dzieci dadzą radę je pokonać, a później okazało się, że to co dla nas wydawało się trudne dla dzieci było największą frajdą 

Łącznie na wymagającej trasie biegu ustawiono 14 przeszkód (12 dla dzieci i 14 dla dorosłych), a trasa podstawowa wyniosła ok. 500 m. Były nimi: bieg pod płotkami, czołganie pod siatką maskującą, przejście przez „pajęczynę” ze sznurków, przejście przez siatkę cyrkową, skok „Tarzana” przez kałużę z błotem, oponowy potykacz, ścianka linowa, zielona ściana z gałęzi, piana party, czołganie pod krową, kurtyna wodna, przejście przez stawek (w zależności od wieku) w kajaku z piratem, po moście linowym lub wpław. 

Dla najstarszej młodzieży (od 12 roku życia) tor został wydłużony o pętle długości ok. 400 m, gdzie przygotowano też dodatkowe przeszkody, w tym wnoszenie worka 15 kg ziemniaków po schodach i przejście przez mierzącą 1,9 m ścianę.

– W Biegu Mocarza wcale nie chodzi o zajęcie pierwszego miejsca – mówi Szymon Medalion, sołtys Pogorzelic. – Tu przede wszystkim liczy się dobra zabawa, współpraca i walka z samym sobą. Każdy kto ukończył bieg jest prawdziwym Mocarzem i zasługuje na medal. Dla mnie zawsze bieg rodzinny jest najfajniejszym elementem całej imprezy. Z jednej strony zabawne jest obserwować, że przeszkody, które dla dzieci były „pestką” a dla rodziców są mega wyzwaniem, a z drugiej strony serce rośnie jak widać ojca przenoszącego swoje dziecko przez staw i mamę, która za rękę prowadzi bobasa, który dopiero co zaczął chodzić. Często ludzie pytają jak to jest że mamy w Pogorzelicach taką niesamowitą ekipę. A to przecież takie proste. Rozmawiamy, imprezujemy, kłócimy się i znajdujemy rozwiązania. Dzięki temu wiemy, że jesteśmy jednym zespołem i każdy sukces jest naszym wspólnym dziełem.  

Wszystkie rodziny które ukończyły wspólnie bieg dostały bony na wspólny obiad w Zajeździe Leśny Staw. 

– W ten sposób chcieliśmy zachęcić do rodzinnej aktywności i wspólnego spędzania czasu wolnego – tłumaczy Joanna Medalion, organizatorka biegu z ramienia Fundacji Lokalnej.

W tym roku, pomimo niewielkiej reklamy do Pogorzelic przyjechały do nas osoby z terenu całego województwa zapełniając cały skwer pozytywną energią. Na wszystkich uczestników czekał poczęstunek przygotowany przez KGW Nowa Wieś Lęborska. Każdy zawodnik otrzymał pakiet startowy, w którym znajdował się komin do biegania, woda i słodkości. Nagrodą dla wszystkich, którzy dobiegli do mety były pamiątkowe medale, a trzy pierwsze miejsca w każdej kategorii (osobno kobiety i mężczyźni) nagrodzeni zostali pucharami.

reklama

Zdjęcia: Facebook / Fundacja Lokalna / Szymon Medalion – sołtys Pogorzelic

reklama