W ciągu ostatnich sześciu miesięcy lęborscy strażacy odnotowali 38 zdarzeń związanych z pożarem sadzy w kominach na terenie powiatu lęborskiego. Pożarów w sezonie grzewczym można było uniknąć, gdyby właściciele i zarządcy domów pamiętali o systematycznym przeglądzie i czyszczeniu przewodów kominowych.
Od końca października 2022 r., gdy rozpoczął się sezon grzewczy, do końca kwietnia Państwowa Straż Pożarna w Lęborku przeprowadziła 38 akcji gaśniczych palącej się sadzy w przewodach kominowych na terenie powiatu lęborskiego. Do końca ubiegłego roku takich zdarzeń było 14, a w tym roku już 24.
W opinii strażaków w większości przypadków do pożarów dochodzi w wyniku zaniedbań właścicieli, użytkowników lub zarządcy domów. Podstawowym i najważniejszym błędem popełnianym przez użytkowników jest nieprawidłowa eksploatacja urządzeń ogrzewczych na paliwo stałe, w tym używanie nieodpowiedniego opału. Jak mówią strażacy, tego typu wezwania są uciążliwe i można było ich uniknąć, gdyby przewody kominowe były systematyczne sprawdzane i czyszczone.
– Przepisy obowiązujące w Polsce pozwalają, by właściciel budynku mieszkalnego, jednorodzinnego, mógł sam wyczyścić przewód kominowy – mówi st. kpt. Marcin Elwart, oficer prasowy KP PSP w Lęborku. – Mieszkańcy nie muszą wiec wzywać kogoś, kto ma do tego uprawnienia, czyli kominiarza. Problem w tym, że ludzie nie czyszczą sami tych przewodów. Przez takie zaniedbania dochodzi do pożarów.
Strażacy przypominają również, że piece gazowe odprowadzające spaliny powinny być sprawdzane i czyszczone dwa razy w roku, a przewody wentylacyjne raz w roku. To jednak nie wszystko.
– W tym samym rozporządzeniu jest mowa o tym, że przewód kominowy, odprowadzający spaliny z pieca na paliwo stałe (czyli piece na opał typu drewno i węgiel) powinien być czyszczony cztery razy w roku, czyli co trzy miesiące – przypomina st. kpt. Marcin Elwart. – Jeśli ktoś nie jest w stanie tego zrobić sam, to powinien zadzwonić do kominiarza lub innej osoby posiadającej wymagane uprawnienia, żeby mu ten komin wyczyściła. Ponadto ludzie palą też byle czym i później są tego konsekwencje.
Pod koniec zeszłego roku strażacy jeździli gasić pożary sadzy w kominach domów jednorodzinnych lub wielorodzinnych, tzw. „bliźniakach” w Lęborku na ul. Komuny Paryskiej i na ul. Orlińskiego. W grudniu gasili też m.in. w Dziechlinie (gm. Nowa Wieś Lęborska), a w listopadzie w Białogardzie (gm. Wicko).
W bieżącym roku w styczniu strażacy musieli uporać się z płonącą sadzą w Nowej Wsi Lęborskiej, Żelazkowie i Chocielewku (gm. Nowa Wieś Lęborska), a także w Osowie Lęborskim (gm. Cewice) i Wicku.
W lutym pożar pojawił się w Krępkowicach (gm. Cewice), a w marcu w Łebie przy ul. Nowęcińskiej i Łebieńcu (gm. Wicko).
W lutym na terenie Lęborka strażacy interweniowali przy ul. Pilotów, ul. Kazimierza Wielkiego i ul. Harcerzy.
W kwietniu pożary miały miejsce w Lęborku oraz w Pogorszewie (gm. Nowa Wieś Lęborska), a także w Cewicach, Maszewie Lęborskim i Łebuni (gm. Cewice).
W zależności od sytuacji pożar sadzy jest gaszony proszkiem gaśniczym lub piaskiem. Często dochodzi do zaczopowania, przez co nie ma drożności kanału dymowego. Paląca się w wysokich temperaturach sadza może też spowodować popękanie komina, a przez to nieszczelności w przewodzie kominowym, którymi ogień lub wysoka temperatura może uchodzić na zewnątrz. W wyniku tego może dojść do zapalenia materiałów w pomieszczeniach na poddaszu i niższych kondygnacjach, przylegających bezpośrednio lub pośrednio do komina. Co więcej, nieszczelne przewody kominowe mogą być źródłem przedostawania się tlenku węgla do pomieszczeń użytkowanych przez ludzi. Przypomnijmy, że tlenek węgla, potocznie zwany też czadem jest gazem silnie trującym, bezbarwnym i bezwonnym. Jest nieco lżejszy od powietrza i stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia użytkowników lub mieszkańców.
Zapaleniu się sadzy w kominie towarzyszy zwykle głośny szum spowodowany trwającą gwałtowną reakcją spalania. Najważniejszą czynnością po rozpoznaniu pożaru jest zaalarmowanie straży pożarnej, dzwoniąc na numer alarmowy 998 lub 112. Później poprzez zamknięcie dopływu powietrza do pieca trzeba wygasić palenisko. Uwaga! Należy pamiętać, aby nie próbować gasić go wodą, bo w zetknięciu z wysoką temperaturą komin może zostać rozsadzony na kawałki.