10/05/2024
Aktualności

Na krzyżu umieścili grzechy ludzkości

Na krzyżu umieścili grzechy ludzkości

Uczniowie z klas ósmych Szkoły Podstawowej nr 3 w Lęborku wzięli udział w corocznej drodze krzyżowej na Kalwarii Wejherowskiej. Młodzież wyruszyła na pielgrzymkę w różnych intencjach. Niesiono także krzyż, do którego każdy przybił karteczkę z grzechami ludzkości.

reklama

W tegorocznej pielgrzymce Szkoły Podstawowej nr 3 na Kalwarię Wejherowską wzięło udział 45 uczniów z pięciu klas ósmych. Pielgrzymowanie do „duchowej stolicy Kaszub” jest od dawna tradycją szkoły. Nie licząc dwóch lat pandemii, zawsze w wielkim poście dzieci i młodzież pod opieką nauczycieli biorą w niej udział.

– Mówiłam kiedyś dzieciom, że właśnie od czasów krzyżackich w wielkim poście był taki zwyczaj, a nawet obowiązek wśród chrześcijan, że jeździli na drogę krzyżową, ale na Kalwarię Jerozolimską – mówi Beata Bikowska, nauczycielka religii w Szkole Podstawowej nr 3 w Lęborku. – Nie było takiej możliwości, żeby każdy mógł wziąć w niej udział, więc wybudowano takie kalwarie. Między innymi również i u nas, gdzie znajduje się ta wejherowska, która powstała w XVII wieku. Stąd też wziął się nasz zapał do tego, żeby kultywować w dalszym ciągu tę drogę krzyżową w wielkim poście.

Na wzgórzach zbudowanej w latach 1649–1655 kalwarii jest 26 kaplic, a cały szlak kalwaryjski liczy 4,6 km długości. Przejście go w całości jest możliwe w około 2,5 godziny. Uczniowie wybrali popularną wśród pielgrzymów, krótszą trasę wedle czternastu stacji drogi krzyżowej, co zajęło im około godziny. Przy każdej z nich młodzież czytała rozważania Męki Pańskiej. Modlono się też m.in. w kościele Trzech Krzyży.

– Kalwaria Wejherowska jest zbudowana tak jak Kalwaria Jerozolimska – opowiada Beata Bikowska, – Długość oraz rozstaw stacji jest identyczny. Kiedy Jakub Wejher budował w XVII wieku tę kalwarię to wysłał jakiegoś mnicha, żeby dokładnie zmierzył i wyznaczył te stacje, więc ona jest dokładnie odwzorowana, jak ta w Jerozolimie. W poprzednich latach jeszcze wchodziliśmy do podziemi kościoła Świętej Anny, ale dzieci, które teraz jechały w większości były tam w zeszłym roku, więc już nie wchodziliśmy do podziemi tylko weszliśmy do kościoła przed ten cudowny obraz słynący z cudów. Była też krótka modlitwa.

Pątnicy wyruszyli na kalwarię w różnych intencjach. Przygotowano też krzyż, do którego młodzież przybiła karteczki z grzechami ludzkości. – Zapadło mi w pamięci jedno stwierdzenie, które powiedział jeden z chłopców: „dziękuję, że zorganizowała nam pani taki wyjazd”. Myślę więc, że warto było tam pojechać, chociażby dla tych słów – podsumowuje pielgrzymkę Beata Bikowska.

Po zakończeniu modlitewnego wędrowania młodzież udała się na plac Wejhera po czym powróciła do Lęborka.


Fot. Szkoła Podstawowa nr 3 w Lęborku

reklama
reklama

2 Komentarze

    Religia/edukacja/artykuł prasowy – nie pasuje mi to

    Szanowny Komentatorze co Ci nie pasuje? Może jeszcze nie jesteś po prostu zdecydowany, albo przygotowany, na zrozumienie i przyjęcie pewnych informacji? Zacznij myśleć poważnie.

Komentarze są wyłaczone